[Kwiatt]

Zawsze jest przykro, ale dożył sędziwego wieku 23 lata to naprawdę dużo. Masz teraz szansę uratować kolejnego

[h8r3d]

Mój pierwszy wabił się Rysiek i był podobny do Balcera, tylko niesamowicie skoczny. Grubo ponad półtora metra w górę - skakał z podłogi na bibliotekę.

Ja jeszcze jedynki nie skończyłem, niedawno w CD Action była to specjalnie po to kupiłem gazetkę - powoli sobie śmigam

[amalos]

[Grzesiek 123]

Ja miałem w życiu 5 psów, teraz mam psa i kota a kot bije na głowę wszystkie te psy razem wzięte. Kto nie mieszkał pod jednym dachem z kotem ten nie doceni jakie to są zajebiste zwierzęta. Sam nie doceniałem dopóki jednego piwnicznika nie przygarnąłem... a oto on:

[amalos]

[Keber]

Pędzel ciąg dalszy
Tak jak Grzesiek pisze- póki nie miałem kota, to nie chciałem mieć i jakoś nie interesowałem się kocim tematem. Ale mam i pokochałem zwierzaka.

[GrimPilgrim]

Powiem tak, kota miałem jednego ale bardzo długo, poznałem ich mnóstwo, psów miałem kilka i nigdy kot nie będzie u mnie porównywalny z psem. Koty w porównaniu do psów są po prostu głupie! Miłośnicy kotów tworzą mity jakie to one nie sprytne, jakie przebiegłe i jakimi indywidualistami są, jak na przykład cytat z wypowiedzi kastomera "[...] do tych wspaniałych, niezależnych zwierząt. Pies kocha bezwarunkowo, na miłość kota trzeba sobie zasłużyć,". Bzdury. Ja lubię i koty i psy ale taka wypowiedź to ubranie w piękne słowa i usprawiedliwianie kociej niskiej inteligencji. Pies wcale nie kocha bezwarunkowo, może być posłuszny ale wcale nie znaczy to że kocha, lub nazywając to bardziej właściwie, jest wierny (śmieszy mnie trochę to określenie "kocha" odnośnie zwierzęcia bez samoświadomości ) i na jego wierność też trzeba sobie zasłużyć. Żaden kot nie dorówna naprawdę inteligentnemu psu. Pomijając już to ile pożytku jest z psa a ile z kota bo to praktycznie nieporównywalne (dając tylko za przykład że nie widziałem jeszcze kota który byłby przewodnikiem dla niewidomych lub wyszkolonym obrońcą, wykrywaczem narkotyków, min itd itd itd i tak bez końca.) Zaznaczę że nie mam zamiaru obrażania niczyich uczuć wobec tych pociesznych futrzaków bo sam je lubię i traktuje z godnością jak każde zwierzę, chodzi mi tylko o obalenie pewnych mitów wokół nich. Miłośnicy kotów lubią sobie mydlić oczy tymi frazesami i pozostać niepoprawnymi romantykami i mitomanami na tym punkcie ale nikt im tego oczywiście nie broni jednak prawda jest jaka jest . Kończąc przytoczę jakże trafny cytat zaczerpnięty z internetu (nie znam dokładnego źródła) : Cats - unemployed of the animal kingdom ("Koty - bezrobotni świata zwierzęcego")

[shpeel]

Mam psa i dwa koty (i jeszcze królika ) i muszę przyznać, że też się nie zapędzam z wielbieniem kociej niezależności. To też tylko moje zdanie i nikogo nie ganie za inne.
Moje koty trochę po prostu SĄ w domu i tyle, choć jeden to wielki pieszczoch. Najlepszym i często jedynym zawołaniem na jakie reagują jest dźwięk otwieranej puszki z karmą

PS
Do moich kociaków: nadal was lubię

[pitbull33]

Ja bym się podpisał pod kolegą GrimPilgrim.
Pieski są chyba bardziej wdzięcznymi przyjaciółmi człowieka.
Biją koty przywiązaniem, bezinteresowną miłością. A o aspektach użytkowych nie wspomnę.
Można ich używać jako psy pociągowe, obronne, przewodnicy, celne, policyjne, do tego znamy wiele przypadków gdy psy ratują ludzi z pożarów. Psy ratownicy wodni, górscy. Więc już sam fakt ich działań potwierdza ich wysoką inteligencję.
A już nie wspomnę o dużej radości psów wykonujących swoją pracę.
Z psiakiem można sobie nawet zatańczyć:
http://www.youtube.com/wa...j0&feature=fvsr
Lecz trzeba też przyznać że koty to ładne zwierzęta, dlatego mają swoich zagorzałych wielbicieli.
Mnie najbardziej sie podoba kot syberyjski. Znajomi mają jest piękny tylko osobiście nie zniósł bym jego łażenia po meblach kuchennych i stole...

[kastomer]