Jak w temacie. Zdarza się czasem, że czytam tu na forum bądź gdzieś w internecie, że długoletni wytrawny aficionado przestaje/przestał palić. Czasem pada powód - zdrowie, czasem ot tak po prostu, ktoś zostawia ten temat... jakby cygara przestały mu smakować. W przypadku kwiatta było to chyba spowodowane zamknięciem sklepu i zrażeniem się do tematyki cygar. A w innych przypadkach? Znacie takie osoby? Fidel Castro w jednym z wywiadu powiedział, że rzucenie palenia cygar było jedną z ostatnich rzeczy, którą musiał zrobić dla zdrowia publicznego na Kubie (bądź dla rewolucji - zależnie od źródła).
http://articles.chicagotribune.com/1985-12-24/news/8503290250_1_cigars-cuban-leader-smoking