Cygarowi bracia!
Wiem, że część z Was przeszła na jasną stronę mocy i odrzuciła wszelkie Wilkinsony oraz Gillette na rzecz maszynek na żyletki. Póki co używam od ponad roku mydła do golenia i pędzla, lecz wciąż przymierzam się do żylety. Niestety moja wiedza w temacie tego typu maszynek jest niezwykle nikła, mimo przerzucania zasobów internetu w poszukiwania przydatnych mi informacji. Poczytałem na pewno o typach "agresywności" maszynki, ale nie wiem, jaką dobrać dla siebie. Golę się raz na trzy-cztery dni. Zarost mam rzadki, choć twardy.
I tu pytanie. Jaką maszynkę wybrać? Przedział cenowy tego typu produktów to 100 do i 1200 zł, choć po tę górną granicę oczywiście nie mam zamiaru sięgać. Co więc też wybrać? Czy Solingen ma dobre rzemiosło?