Aby korzystać z zawartości forum należy się zarejestrowaćTUTAJ Ten aplet jest widoczny tylko dla niezarejestrowanych użytkowników! :-) Rejestrując się na forum uzyskujesz m.in. rabaty na cygara u forumowych partnerów (sklepy cygarowe). Zapraszamy!
Moim zdaniem druga opcja lepsza, miesiące wydrukowane na "tylnej" stronie, byłyby trudniejsze w ekspozycji, że to tak ujmę. Ja jakoś tego nie widzę w kalendarzu ze spiralną oprawą, jak to miałoby wisieć itd. Dlatego 13 stron wydaje mi się lepszym pomysłem... Mam nadzieję, że żaden palacz cygar nie myśli o 10 złotowej oszczędności, bo chyba padnę na cycki.
Bardzo lubię tematy mafijne, zwłaszcza literaturę faktu, dlatego Gomorra zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Ostatnio oglądając film Gotti, szperając gdzieś w necie znalazłem taki tytuł- Mafia Moja Rodzina, napisane przez Peter'a Maas'a (oryginalny tytuł Peter Maas - Underboss). Jest to biografia Sammy'ego Gravano - underbossa w rodzinie Gambino, za czasów gdy panował John Gotti. Książka jest niedostępna w Polsce w księgarniach internetowych. Na allegro skończyła się w listopadzie aukcja, gdzie egzemplarz został wylicytowany za 175 zł, może jakimś cudem ktoś o tej książce słyszał?
A na Amazon kosztuje to 8 dolców... angielski znam nieźle, ale podejrzewam, że nie dałbym rady sobie z masą slangu.
Ja też wolałbym 2009, bo teraz nie mam za bardzo czasu. Za wpisowe proponuję cygara o określonej wartości (np jedno za 20 zł), każdy rzuca od siebie, zwycięzca dostaje je pocztą, co Wy na to?
A co do softu, też proponuję Pokerstars. Spróbuję obeznać się jak się taki turniej prywatny robi
Hehe, ja pomyślałem o Kevinie Spacey'm, a wyszedł Nicholas Cage
EDIT: Nie odgadł Jamesa Hetfielda, ale udało mu się z Fidelem i Yeleną Isinbayevą, Dariuszem Szpakowskim, Małym Ze (!!!!!) z Miasta Boga, Nergalem ... to jest niesamowite
dla mnie nr 1 ostatnio to nowa płyta AC/DC. Dziady są nadal gotowe na rocknrolla... a kawałek Money Made, no cholera świetny.
Słucham raczej najcięższych metalowych brzmień, ale raz na jakiś czas muszę od tego hałasu odpocząć i włącza mi się nastrój na dużo lżejsze granie. Miłą nutą do palenia ostatnio dla mnie jest Mark Knopfler, zwłaszcza płyty Sailing To Philadelphia i Shangri-La. W aucie też się to sprawdza.
A co do Comy... też lubię ten zespół, chociaż ostatnio słucham go coraz mniej. Zapewne jak usłyszę nową płytkę to znów ich pomęczę. W każdym razie, byłem na paru koncertach, jeszcze zanim wydali Pierwsze Wyjście z Mroku. To fajnie, że publika śpiewa numery nie mając ich jeszcze na swoich twardych dyskach. To jest całkowicie alternatywna droga do popularności i inne traktowanie ludzi, którzy na te koncerty przychodzą od całego tego polskiego gwiazdorstwa. Pamiętam Roguca jak śpiewał z zapaleniem gardła... głos mu nikł, a miał jeszcze jeden koncert do zagrania następnego dnia.