Aby korzystać z zawartości forum należy się zarejestrowaćTUTAJ Ten aplet jest widoczny tylko dla niezarejestrowanych użytkowników! :-) Rejestrując się na forum uzyskujesz m.in. rabaty na cygara u forumowych partnerów (sklepy cygarowe). Zapraszamy!
Wiek: 55 Dołączył: 11 Wrz 2007 Posty: 96 Skąd: Warszawa
Wysłany: Wto 01 Kwi, 2008
zapewne zauwazyliscie kalekie ciemnoskore osobniki na skrzyzowaniach ulic, a to bez reki a to bez nogi, zasmarkany obrzygany albo z dzieckiem na reku
PRZECIEZ TO MAFIA Oplaca/wynajmuje te kaleki i wystawia na ulice, nie dajcie sie nabrac
zbieracze zarabiaja wiecej niz najnizsza krajowa, wiem bo kiedys pogadalem z mlodych chlopaczkiem ktory zbieral kase na Mc Drivie, smial sie ze ma lekko 1500
przeciez taki czlowiek jak dorosnie nie pojdzie nigdzie do pracy za 1tys zł na start tylko zajmie sie zlodziejstwem bo na Mc Donaldzie juz nikt mu nie da na frytki
>>kiedys byl program o rumunach na skrzyzowaniach,i sie okazalo ze to bogaci cyganie wysylali na ulice cale tabuny tych zebrakow(byly to faktycznie cale pokolenia co sie tylko tym trudnily),i co pare godz jezdzili do nich nowkami sztukami biemdablju i merolami kiedys chcialem takiemu majtkowi dac mc donaldsa z cola i frytkami ,to mnie jeszcze zjeb*** ze mu to chce wcisnoc a nie kase pozdrawiam
_________________
lepiej palić mniej, za to dłużej i z większą przyjemnością
Mam dobry przykład z autopsji.
Pod chorzowskim zakładem gastronomicznym, siedzi sobie pewna kobieta na wózku, z dzieckiem na kolanach. Siedzi i siedzi, zbiera i zbiera... Pomińmy fakt, że na kartce miała napisane "Jestem chory, zbieram na operacje..." Ok. godziny 22, wracając z pubu, zauważyliśmy trucka, podjeżdżającego pod owy lokal. I co? I biedna, schorowana Pani wstaje, pakuje wózek do truku, i wsiada z dzieciakiem do samochodu
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 51 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Dolnośląskie
Wysłany: Czw 03 Kwi, 2008
Kiedyś w McDonald'sie podeszła do mnie kobieta i prosiła o pieniądze na pół chleba dla dzieci, bo czekają w domu głodne. Alkohol czuć było od niej na kilometr. Oczywiście opowieść o głodnych, czekających w domu dzieciach była na 100 % bujdą, ponieważ ta kobieta – jak zaobserwowałam później – to "mieszkanka" dworca, chyba nigdy nie trzeźwiejąca.
Pół biedy, kiedy takie osoby poprzestają na proszeniu. Byłam też świadkiem innej sytuacji (bez mojego udziału). Jedna z "lokatorek" dworca wzięła ze stolika osobie siedzącej w restauracji leżący tam pieniądz i drugi dosłownie wyciągnęła z ręki z pretensjami, że ta osoba nie chciała jej go dać.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum