Aby korzystać z zawartości forum należy się zarejestrowaćTUTAJ Ten aplet jest widoczny tylko dla niezarejestrowanych użytkowników! :-) Rejestrując się na forum uzyskujesz m.in. rabaty na cygara u forumowych partnerów (sklepy cygarowe). Zapraszamy!
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 38 Dołączył: 18 Paź 2011 Posty: 758 Otrzymał 637 piw(a) Skąd: Radom/Warszawa
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013
Rozumiem już chyba do czego zmierzasz, ale to nadal nie jest Kradzież. Wskutek zmieniającej się rzeczywistości gospodarczej... pierdu, pierdu, bla, bla, ustawodawca do artykułu regulującego kradzież, która jest "zaborem rzeczy ruchomej" wprowadził nowy typ przestępstwa podobny do kradzieży. To, że p. 2 znajduje się w tym samym art. nie znaczy, że jest to, to samo przestępstwo. Zwróć uwagę na sposób redakcji artykułu. Nie napisano tam "kradzieżą jest również..." tylko "tej samej karze podlega...". Gdyby intencją ustawodawcy było aby "uzyskanie cudzego programu komputerowego" było kradzieżą - precyzyjniej - by było nazwane kradzieżą to by tak to właśnie nazwał. Poza tym przy uzyskaniu programu komputerowego nie dochodzi do pozbawienia innej osoby władztwa nad rzeczą bo... program nie jest rzeczą ... ale tak na poważnie, to z reguły ktoś kto uzyskuje cudzy program komputerowy, uzyskuje jego kopię ("piractwo") więc program pozostaje we władaniu prawowitego właściciela., nie można zatem mówić o klasycznej kradzieży w języku prawnym, Natomiast w języku potocznym a nawet czasem prawniczym często słyszymy o kradzieży praw autorskich, "piraci to złodzieje" itd. I ja się pod tym podpisuję oboma ręcoma. Bo skutek jest podobny. Ale jak ktoś zmarł śmiercią naturalną to nigdy nie powiemy że został zabity, chociaż skutek jest ten sam... Jeżeli moje smętne wymądrzanie się Cię nie przekonało to na deser uzasadnienie do projektu KK
Uzasadnienie rządowego projektu KK: "Kradzież energii została wyodrębniona, gdyż nie obejmuje jej nazwa "cudza rzecz ruchoma". Stąd też art. 278 § 5 stanowi, że do kradzieży energii stosuje się przepisy art. 278 § 1 i 3. Podobnie potraktowano kradzież karty magnetycznej służącej do pobierania gotówki z automatu bankowego, której nie można porównać z kradzieżą książeczki oszczędnościowej. Formuły analogicznej do kradzieży energii nie można było użyć w odniesieniu do tego, co potocznie nazywa się kradzieżą programu komputerowego, czyn taki bowiem nie spełnia podstawowych warunków kradzieży, nie polega na zaborze rzeczy (informacja nie jest rzeczą), jak też "zabór" nie pozbawia osoby uprawnionej dalszego dysponowania programem. Stąd też uznając, że chodzi tu nie tylko o uzyskanie programu od jego autora, a więc uzyskanie dyspozycji osobistymi prawami autorskimi, lecz raczej innej osoby uprawnionej, dysponującej materialnymi prawami związanymi z danym programem,wprowadza się odpowiedni typ przestępstwa zbliżony do kradzieży (art. 278 § 2)" (Rozdział XXXV, pkt. 2).[/u]
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 52 Dołączył: 08 Kwi 2010 Posty: 161 Otrzymał 13 piw(a) Skąd: Piaseczno
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013
@ je2bnik
Jest jeszcze od cholery przepisów karnych innych ustaw np. prawa własności przemysłowej. BTW od 20 lat jestem czynny zawodowo i przez ten czas nabawiłem się klinicznej alergii na reprezentantów trzech zawodów (nic personalnego, piję tylko do kwestii zawodowych): księgowi, informatycy, prawnicy. Księgowi bo zawsze mnie przekonują, że 2 + 2 = 5, a częściej, że 3. Informatycy, ponieważ nie wiem nigdy za co płacę (w przypadku górnika lub stolarza wiem). Prawnicy natomiast powodują największy stres, bo posługują się jakkolwiek zrozumiałym dla mnie językiem, tak język ten to nowomowa pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Sens jest tylko w tym, że trzeba jakoś uzasadnić 100 USD za godzinę. Inni, żeby taką stawkę za godzinę uzasadnić chodzą do solarium i do fitness. Każdy orze jak może.
_________________ The price of greatness is responsibility
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 38 Dołączył: 18 Paź 2011 Posty: 758 Otrzymał 637 piw(a) Skąd: Radom/Warszawa
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013
@bles
300 USD za godzinę, marzenie Może nawet przerzuciłbym się z 3x3 na coś droższego Widzisz, prawnicy w znakomitej części tylko stosują to co w amoku legislacyjnej sraczki wyrzuci z siebie Sejm Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Powiedzmy, że po części oni też to prawo tworzą... i uwierz mi naprawdę jest różnica pomiędzy dyrektywą UE przetłumaczoną z angielskiego na ustawę w dwa wieczory przez kilku jajogłowych, a takim kodeksem cywilnym, który bez większych zmian obowiązuje od ca. 50 lat... Do czego zmierzam? Miarą dobrego prawa jest jego trwałość oraz jak słusznie napisałeś "przystępność". To nie jest tak, że prawnicy coś sobie wymyślą tu i teraz i tak ma być. Główne instytucje naszego prawa (kontynentalnego) sięgają starożytnego Rzymu, mają oparcie w historii tradycji i logice i... to jest piękne. Nie nazwiesz kota psem bo... nie jest psem, tak? Podobnie jest z małżeństwem, ale to jest temat na inna dyskusję. Wiem, że brzmię trochę jak dinozaur-idealista, ale cóż nie planowałem być prawnikiem, chciałem być ekhem... dziennikarzem Rodzice posłali na studia na komunistyczny uniwersytet i wyszło jak wyszło... spodobało mi się, ale sytuacja na rynku pracy jest %#$#%^&*%$#!!! Mi się udało "załapać" ale lekko nie jest.
Mówisz, że w przypadku górnika, stolarza blacharza etc. wiesz za co płacisz... Zgoda, ale gdybyś miał sobie samodzielnie przyspawać element karoserii to podejrzewam, że nie wiedziałbyś jakiej mieszanki tlenu i acetylenu użyć żeby palnik nie roz...trzaskał wszystkiego wkoło nie? Jak patrzę na czarny węgiel gdzieś tam zalegający w piwnicy, to też widzę efekt ciężkiej pracy wielu ludzi, ale absolutnie nie mam pojęcia jak działają wykrywacze metanu chroniące przed niebezpieczeństwem wybuchu i nie wiem jak drążyć wyrobisko żeby nie zawaliło się głowę. Z prawem jest dokładnie tak samo. Jak kiedyś, czego nie życzę, będziesz walczył o grube odszkodowanie przed sądem i wygrasz sprawę to po zerknięciu na konto też będziesz wiedział za co zapłaciłeś swojemu prawnikowi
Na marginesie, poza wszystkim, polecam do poczytania Historię Ustroju i Prawa Polski J. Bardacha. Ciekawa lektura, bez cienia ironii.
@ je2bnik
Jest jeszcze od cholery przepisów karnych innych ustaw np. prawa własności przemysłowej. BTW od 20 lat jestem czynny zawodowo i przez ten czas nabawiłem się klinicznej alergii na reprezentantów trzech zawodów (nic personalnego, piję tylko do kwestii zawodowych): księgowi, informatycy, prawnicy. Księgowi bo zawsze mnie przekonują, że 2 + 2 = 5, a częściej, że 3. Informatycy, ponieważ nie wiem nigdy za co płacę (w przypadku górnika lub stolarza wiem). Prawnicy natomiast powodują największy stres, bo posługują się jakkolwiek zrozumiałym dla mnie językiem, tak język ten to nowomowa pozbawiona jakiegokolwiek sensu. Sens jest tylko w tym, że trzeba jakoś uzasadnić 100 USD za godzinę. Inni, żeby taką stawkę za godzinę uzasadnić chodzą do solarium i do fitness. Każdy orze jak może.
Moja żona jest prawnikiem, nigdy nie wiem o co jej chodzi i o czym mówi .
Popieram ciebie w 100%
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 38 Dołączył: 18 Paź 2011 Posty: 758 Otrzymał 637 piw(a) Skąd: Radom/Warszawa
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013
ARCHIE napisał/a:
Moja żona jest prawnikiem, nigdy nie wiem o co jej chodzi i o czym mówi .
Popieram ciebie w 100%
Moja robi doktorat z psychologii i kiedy prosi mnie żebym posłuchał jakiegoś artykułu też nie wiem o co chodzi, ale czy to znaczy, że to co robi jest bez sensu i nie ma uzasadnienia?
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 52 Dołączył: 08 Kwi 2010 Posty: 161 Otrzymał 13 piw(a) Skąd: Piaseczno
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013
je2bnik napisał/a:
(...) kodeksem cywilnym, który bez większych zmian obowiązuje od ca. 50 lat... (...) Rodzice posłali na studia na komunistyczny uniwersytet i wyszło jak wyszło... (...) Jak kiedyś, czego nie życzę, będziesz walczył o grube odszkodowanie przed sądem i wygrasz sprawę to po zerknięciu na konto też będziesz wiedział za co zapłaciłeś swojemu prawnikowi (...)
1. Od 1964r.
2. Czyżbyś studiował w Hawanie, może w Hanoi?
3. W zasadzie robię to nieprzerwanie od 20 lat
je2bnik napisał/a:
Moja robi doktorat z psychologii i kiedy prosi mnie żebym posłuchał jakiegoś artykułu też nie wiem o co chodzi, ale czy to znaczy, że to co robi jest bez sensu i nie ma uzasadnienia?
Dla Niej z pewnością ma.
_________________ The price of greatness is responsibility
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 38 Dołączył: 18 Paź 2011 Posty: 758 Otrzymał 637 piw(a) Skąd: Radom/Warszawa
Wysłany: Sob 16 Mar, 2013
bles napisał/a:
2. Czyżbyś studiował w Hawanie, może w Hanoi?
Komunistyczny uniwetsytet... Był to pewien, zrozumiały tylko dla mnie, skrót myślowy , Nie mniej nie jest tajemnicą, że UMCS utworzony został dekretem PKWN z 1944 r. i był swego rodzaju ideową przeciwwagą dla istniejącego już KUL-u.
To dział śmieszne więc na rozluźnienie może mała anegdota?
Siedzimy na ćwiczeniach z Prawa Cywilnego chyba na II roku. Pełna powaga, nagle dzwoni telefon! Prowadzący, Pan dr, niczym nie skrępowany, odbiera (przy pełnej sali): taaa... ekhem, tak, tak no we czwartek... Na razie Pa...
-Gramy w piłkę, wiecie co jakiś czas... nasza katedra z kolegami z KUL-u...
Na co ja: - no jak zawsze, czarni kontra czerwoni
Obecności na FOSCA: 13
Wiek: 36 Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 1337 Otrzymał 100 piw(a) Skąd: Łódź
Wysłany: Pon 18 Mar, 2013
Tama napisał/a:
Sergiej jako przyszły prawnik zapewne wiesz, że kradzież może być dokonana tylko na rzeczy ruchomej.
Czy wy tam w Łodzi macie wszystkie domy na kółkach, czy tylko na Kilińskiego ??
Czasem mam wrażenie, że cała Łódź to cyrk na kółkach
Obecności na FOSCA: 3
Wiek: 30 Dołączył: 26 Cze 2012 Posty: 663 Otrzymał 48 piw(a) Skąd: Wrocław/Bogatynia
Wysłany: Pon 22 Kwi, 2013
Niektórzy mówią, że to jest komik/magik z jakiegoś miasta, który po prostu specjalnie "trollował" ten wywiad. Ponoć nie bez kozery pojawia się tu słowo "mistyfikacja".
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum