Znalezionych wyników: 10

A przy braku ognia tak wygląda piekło dla niedobrych aficionados ;-)

Życie jest niezdrowe. Doliczcie do listy środki do uzdatniania wody w kranie i spulchniacze w pieczywie. :palacz:

A każda używka stosowana w miarę w jakiś sposób pozytywnie wpływa na zdrowie, nie mówiąc o przyjemności życia. Jako przestrogę podam przykłd znajomego, ktory całe życie unikał dymu, alkoholu, chemii i niezdrowego żarcia; za to jadł tony czosnku, wodorostów, szpinaku itd. Teraz ma ponad stówę, a od ponad 20 lat jest rośliną.... Tego chcecie od zdrowego życia?

Zacznijmy od tego, że cygara nie stały się jeszcze moją obsesją

pierwszych próbowalem około 16 roku życia. I do dziś pamiętam, że to było Montecristo IV. Potem eksperymentalnie maszynówki. A teraz od wielkiego dzwonu albo wyjątkowego kaprysu.

Lipton ohyda. Od biedy Dilmah ujdzie, ale optymalnym wyjściem są herbaty kupowane na wagę. Mój ulubiony sklep w Kraku - pod Halą Targową.

Temat czuć sado-maso w stylu 3 Rzeszy. Oczywiście bez obrazy dla kogokolwiek

Obłęd

Czuję zapach pysznego tytoniu i pieniędzy :cigar:

Kolejna mumia

Temat widzę stary i wyeksploatowany, ale moja namiętność do sziszy nie pozwala mi milczeć

Mam taką zabawkę i mnóstwo z niej radości. Uwielbiam położyć się wieczorem, zapalić sziszę, wypić kawę i zjeść trochę chałwy :mrgreen:

Ulubiony tytoń to jabłkowy od Nakhli. Spoczywa ona nie dalej niż 40 co od humidora, wiec prawie zawsze kiedy chcę sprawić sobie przyjemność mam ogromny dylemat ;-)

Ponadto fajka wodna pasuje do cygar!!! Brzmi to może paranoicznie, ale tak jest. Przynajmniej moim zdaniem. Szisza pozwala na delektowanie się słodkim, lekkim i gęstym dymem wciąganym do płuc, podczas gdy cygaro wypełnia niskie rejestry zdecydowanym naturalnym aromatem smakowanym tylko w ustach. Eksperymentowałem tak z jakimś nie za dużym Jose Marti i efekt był powalający na kolana :mrgreen:

Gorąco polecam !!