Znalezionych wyników: 26

-babciu widziałaś moje tabletki? były oznaczone LSD !
-pi....lić tabletki, widziałeś k...a smoka w kuchni ?! :mrgreen:

Pozdrawiam
RAMON

He,he,
wolę nadziać cygaro na widelec do ciasta.
Po deserze tylko przepłukuję wodą usta i nie wypuszczając narzędzia z ręki udaję się do humidora, niezaostrzonym końcem dokonuję selekcji na co mam ochotę, potem tylko odpowiedni zamach ( ruch o małym promieniu, ale energiczny) nadziewam odpowiednią sztukę i oddaję się widelcowej degustacji :mrgreen:

Zapomniałem wspomnieć o dokładnym oblizaniu widelca przed atakiem na cygaro :mrgreen:

Pozdrawiam
RAMON

Ewidentnie plantacja tytoniu z przesiekami gdzie ciągnięte przez muły wozy ;-)

mogą się poruszać i kompletować zbiory.
Fajne szpiegowskie fotki. Google rulez !!!!
Pozdrawiam
RAMON

Cytat:

A ja i mam taką i taka polecam :-P

Tez mam taka tylko ze kolor srebrny i nie polecam

W kazdym reazie u mnie zeby rozlaczyc obie czesci trzeba sie zdrowo naciagnac sama wyzynarka jest moim zdaniem tepa stosunkowo bo trzeba sie sporo naobracac zeby ladnie sie wgryzla.

Zdecydowanie przy okazji nastepnych sieciowych zakupow kupie cos solidniejszego.

strix

Widzisz to co jedni postrzegają jako wadę ja akurat widzę w pozytywach to że trudno sie otwiera powoduję że ryzyko potencjalnego zgubienia jednej z części ( trzeba pamiętać że ma to formę breloczka do kluczy ) jest minimalne, a trudność otwierania - myślę że jest do zaakceptowania biorąc pod uwagę że nie otwieramy jej 20 razy dziennie.
Pozdrawiam

Pokazanego powyżej V-cutera nie polecam - bardzo łatwo uszkodzić bezpowrotnie cygaro przy nieumiejętnym użyciu.
A co do wyższości wyrzynarek nad obcinarkami to myślę że i tak mamy mało opcji otwierania cygar, więc czemu nie traktowac tego alternatywnie wedle własnego widzimisię danego dnia. To może się wydać śmieszne, ale te same cygara otwarte tymi dwiema metodami potrafią smakować inaczej.
Pozdrawiam

Ha,ja układałem je odwrotnie, aby dym rozchodził się po podniebieniu, ale wrażenia miałem conajmniej dziwne i żadnej intensyfikacji odczuć nie było :groucho:

Pozdrawiam

Stosuję wyrzynarkę do wszystkich cygar prostościennych z Fonsecą KDT włącznie. Torpedy palę rzadziej, ale wiadomo wtedy wyrzynarka jest bezużyteczna i trzeba otworzyć cygaro obcinarką.
Z mojego doświadczenia ciąg po wyrzynarce wcale nie jest gorszy, a zaryzykowałbym stwierdzenie że przez głębsze wwiercenie się w głowę cygara jest nawet lepszy.

A tak z innej bajki czy ktoś z was próbował degustować cygara przez otwarcie typu Dick's Cut - czyli cięcie gilotyną pod kątem 45 stopni?
Pozdrawiam

Wchodzę w to i z przyjemnościa mogę się podjąć skopiowania dysku dla mieszkańców Poznania i okolic.

Myślę że to może się przydać przy ewentualnej ocenie koloru pokrywy degustowanego cygara.
http://www.2send.us/en/pi...=18e4ebfe18.jpg

To damy taki link

Pozdrawiam NI99A

Dziekuję Wam bardzo

. Maluch rosnie jak wieloryb i rzeczywiście uśmiech bezzębnego "walenia" daje tyle radości że na razie zapominam o potrzebie doznań na stoku czy pod wodą.

Im dalej przesuwam kursorem ten topic tym bardziej sie do siebię śmieję że tak wiele jest wspólnych mianowników.
Ostatnio niestety wiele z moich hobby spadło na dalszy plan bo pojawił się maluch, ale w kolejności.
1. Fotografia od 10 lat choć od jakiegoś czasu łatwość cyfry nie sprawia juz takiej satysfakcji jak lustrzanka analogowa i zabawa w ciemni
2. Nurkowanie - piekny sport pozwalający na liźnięcie stanu nieważkości.
3. Narty - już sie nie mogę doczekać kiedy i czy wogóle w tym roku uda mi się założyć deski na nogi.
4. Rower - od wiosny do późnej jesieni najlepsza metoda na pozbycie się negatywnych emocji dnia ccodziennego.
5. Cygarka - ale to chyba po trochu każdy z nas.
6. No i prawie bym zapomniał - największa moja pasja ostatniego roku - WINO

W Poznaniu jest knajpka Cubana na ul. Wronieckiej 21. Klimat wnętrza ,a szczególnie piwnicy jest bardzo przyjemny jest jednak jedno gigantyczne ALE.
Jak juz się pewnie zorientowaliści zajmuję się zawodowo cygarami i mimo moich usilnych starań, spotkań, rozmów i próśb właścicielki restauracji nie daja sie namówić na zatowarowanie w kubańskie cygara ( nawet maszynówki za parę złotych) a jedyne cygara które mają w swojej ofercie to produkty z polskiej fabryki cygar :shock:

Robiłem już tyle podejść podając różne nawet bardzo tanie opcje że w końcu się zeźliłem i odpuściłem sprawę. Do teraz jednak nie mogę się z tym pogodzić i jak widzicie wyładowuję negatywne emocje pisząc posta na forum. :evil:

To tak jakby we francuskiej restauracji proponować tylko i wyłącznie wina bułgarskie typu Sofia i nie widzieć potrzeby zmiany tej sytuacji bo tak jest dobrze.
Ciekawy jestem co wy na to. :shock:

Idę do humidora bo znowu sie zagotowałem i musze sie zrelaksować.

Ostatnie 15 sztuk które kupiłem jakiś czas temu u wydawcy, rozeszło się szybciej niż się spodziewałem. Nie wiem czy uda mi się ją zakupić tym razem. Będę to wiedził już niebawem, ale nawet jak nie będę jej mógł zaproponować to warta jest kupienia nawet za te pieniądze w Merlinie.

Ta książka to skarbnica wiedzy od momentu kiedy nasionko wychyla się z ziemii po techniki zaawansowanego degustowania cygara. Każdy kto się interesuje tematem powinien ją przeczytać, a gwarantuję że horyzonty postrzegania cygar znacznie się poszerzą. Cena w tym wypadku jak już wyżej wspominałem jest kwestią poboczną. To lektura obowiązkowa.

Warta każdej złotówki. Byc może ( mam taką nadzieję) po Nowym Roku dotrę do źródła i będę mógł ją proponować w korzystniejszej cenie..

Jeżeli chodzi o książki polecam wszystkim - Tad Gage - Cygara.
Nie ma ona co prawda chrakteru katalogu/albumu jak większość pozycji na rynku, ale jej treść dla osób chcących zgłębić wiedzę o cygarach jest nieoceniona. Jeszcze jakiś czs temu można ją było kupić w Empiku, a ostatnio namierzyłem ją w Merlin.pl.

Dokładam swój głos na wyrzynarkę.
Jest to najczystsza forma otwarcia jaką miałem możliwość poznać. Nie ma luźnych elementów liścia i co ważne dla mniej wprawionych przy odrobinie ostrożności w 99% bezpieczne dla kapturka. W obcinarkach istnieje dużo większe prawdopodobieństwo kiepskiego cięcia a tym samym popsucia sobie przyjemności. Różnica smakowa wynika z lepszego ciągu, ale aby być do końca obiektywnym muszę wytknąć mały minusik.
Przez mniejszą średnicę otworu na krawędziach otworu osadza się więcej substancji smolistych i olejków eterycznych - z czasem końcówka może stać się mocno gorzka. Dotyczy to w szczególności cygar o większym ciężarze gatunkowym.