Aby korzystać z zawartości forum należy się zarejestrować TUTAJ
Ten aplet jest widoczny tylko dla niezarejestrowanych użytkowników! :-)
Rejestrując się na forum uzyskujesz m.in. rabaty na cygara u forumowych partnerów (sklepy cygarowe). Zapraszamy!

Cigar Aficionado
autologowanie:
Witaj na forum Cigar Aficionado! Aby uzyskać pełny dostęp zaloguj się lub zarejestruj.


Poprzedni temat «» Następny temat

Tagi tematu: filmy, obejrzenia, warte

Filmy warte obejrzenia
Autor Wiadomość
korea83
Ekspert Aficionado



Zaproszone osoby: 1
Obecności na FOSCA: 8
Wiek: 42
Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 1890
Otrzymał 287 piw(a)
Skąd: Kościan
Wysłany: Nie 07 Lis, 2010   

Zanim odejdą wody



Film całkiem całkiem, sporo momentów kiedy naprawdę można się pośmiać. Niektóre dialogi świetne, ale...ale z kina wyszedłem z pewnym niedosytem. Spodziewałem się czegoś na miarę Kac Vegas, ale się nie doczekałem ;) Według mnie Kac Vegas o klasę lepszy.

Myślę, że warto zobaczyć w gronie znajomych bo wtedy smiechu na pewno będzie sporo :P
 
  mój status
 
Arkadiusz
Aficionado



Obecności na FOSCA: 12
Wiek: 37
Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 790
Otrzymał 299 piw(a)
Skąd: Pabianice
Wysłany: Sob 11 Gru, 2010   

Ostatnio przerzucając serwis You Tube znalazłem dwa filmy o których istnieniu nie miałem pojęcia i które zaskoczyły mnie bardzo pozytywnie swoją fabułą jak i wykonaniem. Porządny kawał mało znanego brazylijskiego kina.

Pierwszy z nich to "Miasto Boga", gdzie mamy przedstawione łączące się w całość historię kilku różnych bohaterów. Całość dzieje się w slumsach w Brazylii gdzie toczy się zaciekła wojna o wpływy. Mamy tu przemoc, przyjaźń, nienawiść, miłość i jeszcze raz przemoc. Zero efekciarstwa tylko świetna fabuła. A koniec filmu wprost zaskakuje.
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Drugi z nich to "Elitarni" będący świetnie zgraną historią różnych członków BOPE, elitarnej i bezwzględnej w działaniach jednostki brazylijskiej policji. Możecie tu zobaczyć jak na prawdę wygląda to piękne Rio de Janeiro. Polecam.
http://www.youtube.com/wa...feature=related
_________________
Mój mały kącik pełen pasji :)
http://bit.ly/ZajrzyjNaCygarowyPiwnyFanpage
 
 
 
El Comandante
Ekspert Aficionado
Administrator



Zaproszone osoby: 1
Obecności na FOSCA: 11
Wiek: 43
Dołączył: 14 Gru 2006
Posty: 2582
Otrzymał 185 piw(a)
Wysłany: Nie 06 Lut, 2011   

2006 Cocaine Cowboys


Prawdziwa historia, która zainspirowała twórców "Człowieka z blizną" i „Miami Vice". W latach 80-tych bezwzględni kolumbijscy baroni narkotykowi zmienili na zawsze obraz pogrążonego w słońcu Miami. Sprowadzając na ulice falę przemocy widzianą tu ostatnio w czasach prohibicji gangsterzy przyczynili się wówczas do nadania miastu niesławnego tytułu narkotykowej i morderczej stolicy USA. Oto prawdziwa historia ukazująca tamte wydarzenia opowiedziana przez ludzi, którzy do nich dopuścili.

Są tego dwie części, polecam, super filmy.


p.s.
1 część http://www.kinofabryka.pl...nowikowboje.php
_________________
::::::::: CYGARA FAQ - obowiązkowa pozycja dla początkujących i nie tylko;) :::::::::::

::::::::: Dodawanie zdjęć na forum :::::::::::

 
 
JJ
Początkujący Aficionado



Wiek: 40
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 279
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: Nie 06 Lut, 2011   

El Comandante napisał/a:
2006 Cocaine Cowboys


Prawdziwa historia, która zainspirowała twórców "Człowieka z blizną" i „Miami Vice". W latach 80-tych bezwzględni kolumbijscy baroni narkotykowi zmienili na zawsze obraz pogrążonego w słońcu Miami. Sprowadzając na ulice falę przemocy widzianą tu ostatnio w czasach prohibicji gangsterzy przyczynili się wówczas do nadania miastu niesławnego tytułu narkotykowej i morderczej stolicy USA. Oto prawdziwa historia ukazująca tamte wydarzenia opowiedziana przez ludzi, którzy do nich dopuścili.

Są tego dwie części, polecam, super filmy.


p.s.
1 część http://www.kinofabryka.pl...nowikowboje.php


Polecam, na poczatku myslalem ze to bujda, wraz z uplywem filmu bylem w szoku jak wielki wplyw na rozwoj Miami miala kokaina.
 
 
Arkadiusz
Aficionado



Obecności na FOSCA: 12
Wiek: 37
Dołączył: 19 Sie 2007
Posty: 790
Otrzymał 299 piw(a)
Skąd: Pabianice
Wysłany: Nie 06 Lut, 2011   

Dokument ten rzeczywiście jest świetny. Pokazuje nie tylko na czym tak na prawdę powstało Miami, ale przede wszystkim jak żyli ludzie trudzący się przemytem i sprzedażą kokainy oraz jak byli bezwzględni.

W tej tematyce polecam też film "Blow" z Johnnym Deppem w roli jednego z najważniejszych dystrybutorów kokainy w Miami czyli Georgea Junga.
_________________
Mój mały kącik pełen pasji :)
http://bit.ly/ZajrzyjNaCygarowyPiwnyFanpage
 
 
 
bq666
Nowicjusz



Wiek: 44
Dołączył: 20 Cze 2010
Posty: 112
Skąd: Brzesko
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011   

Dobre, polecam. Oczywiście z dobrym cygarem ;)
_________________
Do tej pory:
phillies vanila;heaven corona rum;3x3 Corona tubos; La Flore de Cano Selectos; Jose L.Pedra Cremas; Heaven Corona Tubos, mojito ;
Zino Classic No.3 Premium Selection; romeo Y Julieta Romeo No.2 tubos; Trinidad Coloniales
 
 
entelm
Początkujący Aficionado



Wiek: 57
Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 349
Otrzymał 1 piw(a)
Skąd: Wodzisław Śl.
Wysłany: Wto 08 Lut, 2011   

Panowie, był ktoś na Sanctum 3D ?
_________________
Cum debita reverentia

entelm
 
 
Highlander71
Ekspert Aficionado
The Thirsty Traveler



Obecności na FOSCA: 9
Wiek: 53
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 1387
Otrzymał 484 piw(a)
Skąd: Leszczyny, Polska
Wysłany: Pon 14 Lut, 2011   

entelm napisał/a:
Panowie, był ktoś na Sanctum 3D ?


Ano bylim , film oparty na faktach , efekty 3D mierne, film generalnie nie powalający ale fajny o ile ktoś lubi oglądać ludzkie dramaty, nurkowanie i jaskinie.


6/10

h71
_________________
Pozdrawiam - Highlander71

 
 
korea83
Ekspert Aficionado



Zaproszone osoby: 1
Obecności na FOSCA: 8
Wiek: 42
Dołączył: 26 Sie 2007
Posty: 1890
Otrzymał 287 piw(a)
Skąd: Kościan
Wysłany: Pon 14 Lut, 2011   

W ciągu ubiegłych dwóch tygodni wybrałem się do kina na:

1) Jak zostać królem - naprawdę dobry film, wyszedłem z sali kinowej zadowolony bo nie nudziłem się ani chwili ;) Cały czas ogląda się z zainteresowaniem, a i są momenty gdzie można się pośmiać bo niektóre teksty naprawdę dobre :)

2) Czarny łabędź - na ten film poszedłem głównie dlatego, że "moja tak chciała" i może trochę dlatego, że lubię Portman ;) Jako podsumowanie wystarczy powiedzieć, że gdybym nie poszedł to mógłbym tylko żałować bo film jak dla mnie bardzo dobry. Po raz pierwszy od niepamiętnych czasów wciągnąłem się jeśli można tak powiedzieć, a film wywołał nawet jakieś tam emocje. Dobry film o tańcu??? No widać można :mrgreen:

3) Jak się pozbyć cellulitu - poszedłem bo zapowiadało się na to, że będzie można okazja się pośmiać. Co do tego to się nie zawiodłem bo niektóre sceny naprawdę fajnie zrobione, a wypowiadane kwestie świetne. Jednak jako całość film raczej marny, a samo zakończenie rozczarowuje totalnie...gdyby nie ono to bym uznał, że fajny film, a tak to tylko jego części są spoko ;)
 
  mój status
 
Dziunio
Początkujący Aficionado
Zasmakowałem, zostałem...



Wiek: 53
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 209
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Brzesko
Wysłany: Pon 14 Lut, 2011   Terminator nie był pierwszym...

Moi drodzy, a czy ktoś pamięta taki film jak "Hardware"?
Dla tych co go nie znają, parę słów o nim. Zrealizowany jakoś tak na przełomie lat 80-tych i 90-tych XXw. - wielu jeszcze na świecie nie było... :palacz: Opowiada o świecie z przyszłości, ponurym, brudnym, radioaktywnym, bynajmniej nie idyllicznym. Krótko mówiąc, o tym co pozostało po jądrowej wojnie, czy wojnach. Ludzie prawie w strzępach ubrań plus zaawansowana technika, komputery, superroboty. Gość przynosi kawałek tego ostatniego do domu, nie wiedząc że jest to bojowa menda, w dodatku potrafiąca się sama odbudować, a potem... A potem to sami się domyślcie, a najlepiej oglądnijcie film. Dodam tylko, że właściwa akcja toczy się w odizolowanym od świata domu, czy jak tam to nazwać. Jeśli kogoś kręcą klaustrofobiczne tematy z horrorem w tle, będzie zadowolony. Co ważne, bez zaawansowanych komputerów, bez których dzisiaj w tego typu filmie ani rusz, udało się nakręcić świetny obraz, doskonałą akcję, a sam robot porusza się i zachowuje niesłychanie realistycznie, jak na ówczesne możliwości techniczne. Całości dopełnia super muzyka, a jeśli ktoś lubi Motorhead, to w filmie pojawia się Lemmy. Gdzieś tam też był Iggy Pop, o ile pamiętam.
Narobiłem sobie ochoty, chyba na niego zerknę.
A, można go obejżeć np. na kinomaniak.tv i zalukaj.pl :cool1:
_________________
Mamo, ale ja się nie zaciągam...
 
 
GrimPilgrim
Początkujący Aficionado
si vis pacem para bellum



Wiek: 44
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 260
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

Dziunio - tylko nie spodziewaj się nazbyt wiele. Owszem film dobry, oglądałem już lata temu ale nie wytrzymuje niestety próby czasu. Poza tym jest to film raczej klasy B więc trzeba się dobrze nastawić że efekty będą raczej chałupnicze (bo takie są ale ładnie ukazane). Film ma jednak przede wszystkim klimat przez duże K czego w dzisiejszym kinie zdaje się brakować najczęściej. Do wieczornego piwka polecam, jednak nie oczekuj drugiego Blade Runnera ;) Jak dla mnie film na 6,5/10 ale zobaczyć jak najbardziej chociażby ze względu na potencjał. Gdyby trochę scenariusz nie kulał to mogło by być o wiele lepiej. No ale klasyka cyberpunkowego kina klasy B. No i scena pod prysznicem miodzio :D . Nawet tylko dla niej warto obejrzeć.
 
 
Dziunio
Początkujący Aficionado
Zasmakowałem, zostałem...



Wiek: 53
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 209
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Brzesko
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

He, to raczej nie ja się powinienem "nie spodziewać' tylko Ci którzy go nie widzieli ;-) .
Całkowicie się z tobą zgadzam, że nie jest to żadna superprodukcja, wręcz jest to raczej film niskobudżetowy, ale m.in. właśnie dlatego zwraca moją uwagę, że mimo wszystko wyszedł im nie źle. Efekty nie tylko są chałupnicze ze względu na małe fundusze, ale i dlatego, że tyle lat temu wcale tak wiele nie było do zaoferowania w tej dziedzinie jak kilka lat później, jak dzisiaj. Myślę że zwraca się na to uwagę raczej nastawiając się na wyłapywanie jakichś błędów, niż trwanie w napięciu przed monitorem. A to z kolei zapewnia klimat o którym piszesz. Dokładnie przez duże "K". Scenariusz, aktorzy, efekty itd., mogły by być pewnie lepsze, gdyby znalazła się na to kasa, ale może wtedy przepadłby klimat? Z resztą wytykanie dziś niedoskonałości efektów specjalnych w tanim filmie sprzed dwudziestu lat, to trochę tak jak by zarzucić filmowi z lat trzydziestych ub.w. że nie jest w kolorze... Jak powiedziałeś, to już klasyk, a nie nowość.
Potencjał, tak, ten film go posiada. Ale nie wiem czy chciałbym aby powstała współczesna wersja. Może jego "prostota wykonania" świetnie wpisuje się w świat i historię które ma ukazać, sprawia że jaki ten film by nie był, jednak daje radę i chwilami przeraża. Może dzięki temu wyszło twórcom filmu lepiej niż się sami spodziewali?
Wracam do tego filmu co jakichś czas nie tylko z sentymentu do niego samego, ale i do czasów kiedy go pierwsze razy oglądałem... ;-) A wtedy to było coś i nikt nawet nie pomyślał, że cokolwiek dało by się zrobić lepiej. ;-)
Taa, Hardware Blade'm Runner'em nie jest. Pomijając już ich poziomy artystyczne, budżety i takie tam, ten pierwszy ma głównie przerażać, czyli bawić, ten drugi skłania jeszcze do głębszych przemyśleń. Uzupełniają się. Warto zobaczyć oba.

A co do łazienki... :mrgreen: , chciałem żeby to była niespodzianka.
_________________
Mamo, ale ja się nie zaciągam...
 
 
GrimPilgrim
Początkujący Aficionado
si vis pacem para bellum



Wiek: 44
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 260
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

Aha no to ja Cię źle zrozumiałem bo zakończyłeś post słowami "narobiłem sobie ochoty, chyba na niego zerknę." więc myślałem że będziesz dopiero oglądać a to powyżej wyczytałeś gdzieś. To przepraszam w takim razie. Jeśli chodzi o efekty to w niczym nie umniejszam i oczywiście nie porównuję do dzisiejszych produkcji tylko zawsze staram się oceniać zgodnie z realiami w jakich został dany film nakręcony. Zresztą jest mnóstwo filmów nakręconych dekady temu a mimo to efekty czy niektóre sceny w nich wciąż budzą podziw. Zwykle to zasługa wspaniałych bujnych wyobraźni twórców którzy nieraz mimo kłopotów budżetowych dopięli swego w taki czy inny sposób. Na przykład niektórzy się mogą bardzo zdziwić oglądając "Psa andaluzyjskiego" Bunuela że to już w roku 1929 można było pojechać po całości :D Akurat jeśli chodzi o filmy to mam ich naprawdę masę za sobą (tych lepszych bo badziewi staram się nie oglądać bo uważam że szkoda na to czasu a tego w życiu zawsze brakuje, głównie sie to tyczy takich potworków jakie były podane kilka postów powyżej no ale cóż jak to mówią o gustach wiadomo) Oczywiście porównanie do Blade Runnera było tylko żartem. wiadomo że to zupełnie inny ciężar gatunkowy. Natomiast Arkadiusz poruszył bardzo ciekawe pozycje. Oba filmy osadzone w sin city jakim jest Rio i oba są powiewem bardzo świeżego i odważnego nurtu kinematografii hiperrealistycznej, brutalnej ale przez to wstrząsającej. Dla tych co lubią mieć się nad czym zastanawiać po seansie jak i w trakcie, polecam, przedostatni film Coenów "A Serious Man". U nas oczywiście przeleciał bez echa a film według mnie jeden z najlepszych ostatnich lat. A jedno z moich najświeższych odkryć to, brutalny ale bardzo nowatorski i artystycznie ciekawy, "Bronson" Genialna rola Toma Hardy'ego. Komu podobał się "Chopper" z Baną ten będzie zachwycony Bronsonem. Wspaniałe surrealistyczne widowisko o tak bardzo realnych postaciach. Studium socjopatii przedstawione w artystycznym sosie. Mniam. Coś jak "Tytus Andronikus" tylko na faktach ;) (no wiem Andronikus był realną postacią jednak Shakespeare lubił konfabulować i to ostro).

Sorki za rozpisanie się ale jakoś tak późną porą często mnie wena nachodzi ;)
 
 
GrimPilgrim
Początkujący Aficionado
si vis pacem para bellum



Wiek: 44
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 260
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Kraków
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

A jeszcze nawiązując do wypowiedzi Sergieja w tym wątku trochę dawno temu. Mianowicie o "The Imaginarium of Doctor Parnassus" i a propos bujnej wyobraźni u filmowców polecam się zaznajomić z reżyserem wyżej wspomnianego filmu ponieważ jest on jednym z tych współczesnych reżyserów o wyobraźni bez granic. Jest nim Terry Gilliam. Chyba niewielu nie słyszało o filmie "Fear and loathing in Las Vegas" ("Las Vegas parano" po polsku ;p) a to właśnie jego dzieło. Dla tych co lubią takie plastyczne klimaty to tego samego autora "Twelve Monkeys"(1995), "The Fisher King" (1991) i najlepsze na koniec czyli "Brazil" (1985). Brazil można śmiało postawić na jednej półce z Blade Runner jako dzieła wiekopomne. Tylko szkoda że Brazil nie uświadczył takiej popularności jak ten drugi a z pewnością na nią zasługuje. Sergiej oglądnij Brazil i dopiero zobaczymy co sądzisz o Panu Gilliamie :)
 
 
Dziunio
Początkujący Aficionado
Zasmakowałem, zostałem...



Wiek: 53
Dołączył: 02 Lut 2011
Posty: 209
Otrzymał 15 piw(a)
Skąd: Brzesko
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

GrimPilgrim napisał/a:
Aha no to ja Cię źle zrozumiałem bo zakończyłeś post słowami "narobiłem sobie ochoty, chyba na niego zerknę." więc myślałem że będziesz dopiero oglądać a to powyżej wyczytałeś gdzieś. To przepraszam w takim razie.


Nie no, nie ma za co przepraszać. A ochoty faktycznie sobie narobiłem podczas pisania o nim, po prostu to jest jeden z tych moich filmów, które sprawiają że podczas ich oglądania mam 18 lat... ;-) A! I obiecuję że nigdy nie będę pisał o filmach, których nie widziałem. :mrgreen: To by było nie na miejscu.

GrimPilgrim napisał/a:
Jeśli chodzi o efekty to w niczym nie umniejszam i oczywiście nie porównuję do dzisiejszych produkcji tylko zawsze staram się oceniać zgodnie z realiami w jakich został dany film nakręcony.


Właśnie z tych samych powodów tak się o tym rozpisałem. :palacz:

GrimPilgrim napisał/a:
Dla tych co lubią mieć się nad czym zastanawiać po seansie jak i w trakcie, polecam, przedostatni film Coenów "A Serious Man". (...) "Bronson" Genialna rola Toma Hardy'ego.


Słyszałem gdzieś o nich, ale jeśli człowiek sam się nie dość poważnie filmem interesuje, w mediach stawia się na "populiznę", a w pobliżu nie ma nikogo kto podpowie co jest warte obejżenia, jakoś szybko tytuły wylatują z pamięci. Ale teraz, skoro polecasz, na pewno poznam się z nimi bliżej. :mrgreen:
_________________
Mamo, ale ja się nie zaciągam...
 
 
Highlander71
Ekspert Aficionado
The Thirsty Traveler



Obecności na FOSCA: 9
Wiek: 53
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 1387
Otrzymał 484 piw(a)
Skąd: Leszczyny, Polska
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

"Jak zostać królem" - mi sie nie podobało , mojej żonie owszem ale już " Czarny łabędź " to obraz nędzy i rozpaczy najsłabszy film z nominowanych do Oscara w 2011 roku wg. mnie oczywiście. Ciężko dotrwać do końca.

Już z tych bardziej bym polecał : "Prawdziwe męstwo" - ten wyjątkowo mi się podobał i czasem nawet był zabawny.

Pozdrawiam


H71
_________________
Pozdrawiam - Highlander71

 
 
JJ
Początkujący Aficionado



Wiek: 40
Dołączył: 25 Sie 2010
Posty: 279
Otrzymał 2 piw(a)
Skąd: Warszawa
Wysłany: Śro 16 Lut, 2011   

Jak bardzo gusta moga sie roznic: Dla mnie "Kings Speech" to ostatnio najlepszy film jaki widzialem, a ogladam prawie wszystko. Role Colina Firtha i Geoffreya Rusha zasługuja na Oscara, a ich kreacje (ubrania) - wysmienite, prawdziwa meska elegancja.

Black Swan - estetycznie piekny film, Vincent Cassel jak zwykle klasa w klasie (Polecam "Nienawisc")

"True Grit" - czekam na cos wielkiego, w kazdym razie jestem pewny ze bedzie to cos dobrego:)

Pozdrawiam,
Jan
 
 
Sergiej
Ekspert Aficionado



Obecności na FOSCA: 13
Wiek: 36
Dołączył: 03 Lis 2007
Posty: 1337
Otrzymał 100 piw(a)
Skąd: Łódź
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011   

JJ napisał/a:
Jak bardzo gusta moga sie roznic: Dla mnie "Kings Speech" to ostatnio najlepszy film jaki widzialem, a ogladam prawie wszystko. Role Colina Firtha i Geoffreya Rusha zasługuja na Oscara, a ich kreacje (ubrania) - wysmienite, prawdziwa meska elegancja.


x2 :cool1:
_________________
Polecam:

http://www.zmiloscidohavan.pl/
 
 
GrimPilgrim
Początkujący Aficionado
si vis pacem para bellum



Wiek: 44
Dołączył: 03 Lis 2010
Posty: 260
Otrzymał 4 piw(a)
Skąd: Kraków
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011   

"True Grit" mnie osobiście troszkę rozczarował. Mogło być wyśmienicie (przynajmniej tak się zapowiadało na początku) a wyszło tylko bardzo dobrze. Coś zabrakło żeby był wyjątkowy. Ale trzyma poziom dobrego kina. Jeff jak zwykle wymiata swoja kreacją. Z oskarowych widziałem jeszcze "127 godzin". Owszem ciekawy. A jeszcze jak ktoś lubi takie klimaty wycieczek survivalowych ;) to bardzo mu sie spodoba. Ja nie specjalnie przepadam za takimi a i tak mi się podobało więc chyba o czymś świadczy. Te dwa tutaj wspomniane muszę zobaczyć. Jednak jeśli chodzi o "Kings Speach" to znając zarys fabularny obawiam się wtórności. Bo ileż było już filmów z podobnym motywem? A największe nadzieje pokładam w "The Fighter".
 
 
Highlander71
Ekspert Aficionado
The Thirsty Traveler



Obecności na FOSCA: 9
Wiek: 53
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 1387
Otrzymał 484 piw(a)
Skąd: Leszczyny, Polska
Wysłany: Czw 17 Lut, 2011   

Fighter - taki sobie , nie powala ani aktorsko ani sama historią pomimo oparcia na faktach.
127 godzin - kino "jednego aktora" to tez ciekawy film ale żeby od razu jakaś wybitność? ( też na faktach) jak większość tegorocznych oskarków.

W "Jak zostać królem" ( co za debil tak przetłumaczył tytuł ) zesłabiło mnie to wieczne fuc..., fuc... a dlaczego ? Dlatego gdyż jestem fanem "Psów" który objechany był przez krytykę za nie cenzuralny język a tu? głowa państwa leci kur... na lewo i prawo i wszystkim sie podoba. Tragedia . Większość nominowanych filmów są denne , nie które się tylko troszkę odbijały od reszty.

Europejskie kino bije na łeb całe te sztuczne ikonki amerykańskiego kina.

Pozdrawiam


h71
_________________
Pozdrawiam - Highlander71

 
 
Reklamator

Wysłany:    Reklama

 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Podobne Tematy
Temat Autor Forum Odpowiedzi Ostatni post
Brak nowych postów Filmy w których występuje cygaro ;)
erystr Muzyka / Film 148 Śro 18 Lis, 2015
AntZ
Brak nowych postów Kino Ambitne całe filmy legalnie za darmo
chudysid Full offtopic 1 Pią 23 Sty, 2015
blaugrana

Strona ma charakter hobbystyczny i informacyjny. Przeznaczona jest dla osób powyżej 18 roku życia.

Palenie szkodzi zdrowiu!
Strona wygenerowana w 0,19 sekundy. Zapytań do SQL: 15