Aby korzystać z zawartości forum należy się zarejestrowaćTUTAJ Ten aplet jest widoczny tylko dla niezarejestrowanych użytkowników! :-) Rejestrując się na forum uzyskujesz m.in. rabaty na cygara u forumowych partnerów (sklepy cygarowe). Zapraszamy!
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 Cygarowa etykieta. Czy ma sens?
Witam wszystkich. Pozwoliłem sobie założyć ten temat ponieważ czegoś jak mi się wydaje nie rozumiem. Mianowicie, kiedy jakiś czas temu zaczynałem przygodę z cygarami oczywiście łykałem wszelką wiedzę na ten temat, nie tylko o cygarach ale o tym jak je odpalać, trzymać itd. Niemal na każdej stronie poświęconej temu tematowi, jak byk stoi:
-odpalamy tylko zapałkami lub gazem, full opcja dla koneserów to cedrowe drzazgi
-odpalamy trzymając w ręce pod kątem 45* i powoli ogrzewamy stopę
-cygaro trzymamy między kciukiem a palcem wskazującym a nie tak jak papierosa
-nie trzymamy cygara w ustach ani w zębach
-nie odpalamy cygara trzymając je jak wyżej
-wg. Zino nawet z nim nie chodzimy, nie robimy niczego poza paleniem cygara.
Zino Dawidoff stworzył dość wyśrubowaną etykietę, to on właśnie ustalił zasady tupu jak trzymać cygaro, jak często puffać ( dla ciekawych to co ok. 1 min. jest ok) ile odczekać zanim zapali się następnego batonika ( dla ciekawych to min. kwadrans) i mnóstwo innych ceregieli.
W tym wszystkim nurtuje mnie fakt że w mediach, kinie czy tv, obraz faceta z cygarem jest zupełnie inny, i nie mówię tu o wizerunku gangstera stworzonego na potrzeby dramatyzmu sceny, ale o sytuacjach poza kinem i efekciarstwem.
Wystarczy wpisać w google: celebrity man with cigars i zaznaczyć grafika aby ujrzeć mnóstwo zdjęć sławnych ludzi (polityków, aktorów,,naukowców, artystów) wraz z samym Zino trzymającym cygaro jak papierosa lub w ustach i przekonać się że coś takiego jak etykieta cygarowa nie istnieje. Zobaczymy tam również okładki magazynu cigar aficionado gdzie grzech cygarowej etyki jest wręcz nagminny.
Jest wiele fotek gdzie cygara są odpalane zapalniczkami na benzynę, trzymane w zębach itd.
Jakoś tak mam że do wszystkiego dążę w ten sposób aby było jak trzeba. Niedawno miałem okazję spotkac ludzi palących cygara, miłe spotkanie po polowaniu przy butelce scotcha, wyciągamy cygara, ja zaczynam jak zwykle, zapalniczka żarowa, cygaro w ręce, pod kątem i ogrzewam, dmucham nieco w stopę i pykam, nawet nie zauważyłem ze zapanowała jakaś cisza i wszyscy gapia się na mnie jak bym z choinki się urwał. Wszyscy bez ceregieli odpalili swoje batoniki jak niby nic od zippo i zadowoleni jak cholera puffają w najlepsze.
Tak się zastanawiam po jaką cholerę ma się człowiek tak frustrować, przy następnym spotkaniu wziąłem zippo, cygaro w usta, odpaliłem, wziąłem w palce jak papierosa wraz ze szklaneczką łychy i spędziłem najlepszy cygarowy wieczór w moim życiu.
I wiecie co ? Olać etykiety i zasady, liczy się przyjemność.
Chyba muszę zmienić coś w swoim życiu bo zbyt wiele rzeczy biorę zbyt poważnie i dosłownie..
PS. Co do odpalania benzyną ( ori zippo ofcouse), to jak dla mnie nie ma różnicy.
_________________ Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.
Julek Tuwim
Zaproszone osoby: 1 Obecności na FOSCA: 8
Wiek: 37 Dołączył: 26 Sie 2007 Posty: 1887 Otrzymał 278 piw(a) Skąd: Kościan
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014 Re: Cygarowa etykieta. Czy ma sens?
Osho napisał/a:
I wiecie co ? Olać etykiety i zasady, liczy się przyjemność.
I w tym jednym zdaniu zawarłeś wszystko co warto powiedzieć w tym temacie. Palenie cygar ma dawać przyjemność, koniec.
Nie widzę powodu dla którego miałbym się stosować do jakichś sztywnych zasad, które ktoś kiedyś wymyślił. No chyba, że uznam iż takie postępowanie sprawia mi jeszcze więcej przyjemności
Najważniejsze to czerpać przyjemność z palenia, jeżeli komuś wygodniej trzyma się cygaro jak papierosa to niech trzyma jak papierosa - w czym problem? Ale jest też inna strona medalu, bo niektóre punkty są może kiepskie jako cygarowa etykieta ale są świetnymi wskazówkami jak czerpać więcej przyjemności z palenia cygara, między innymi wolne pufanie - moim zdaniem starając się ze spokojem palić cygaro i przy tym nie wstrzymując oddechu pozwoli poczuć smaki jakie cygaro przed nami skrywa, paląc szybko i przy tym wstrzymując oddech nie poczujemy żadnych smaków i aromatów - takie rzeczy są bardzo istotne a nie tam jakieś sztuczne wytyczne.
Tak właśnie i dokładnie. trzymajmy się rzeczy istotnych, palić spokojnie, na luzie, bez pospiechu, dobrze popijać , dobrze się bawić, w dobrym towarzystwie i nie robić gnoju.
Resztą zbędnych ceregieli niech sobie zawracają głowę prawdziwi puryści.
dopiero teraz dotarło do mnie że zawsze staram się być poprawny, zbyt poprawny, i czas to zmienić, przynajmniej do normalnych granic
_________________ Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.
Julek Tuwim
Jak napisał Korea83...ważna jest Twoja przyjemność. Zino pisał/mówił, o różnych sprawach m.in o tym, że nie należy spacerować z cygarem. Ja czerpię za to wielką przyjemność z palenia w plenerze. Gdybym się trzymał "zasad" nie odkryłbym tej wyjątkowej przyjemności z "dymka na zewnątrz".
_________________ "Starajmy się uczynić święto z codzienności, przyjemność z drobnych chwil, z których składa się życie" - Zino Davidoff
----------------------------------------------
www.divinesmoke.wordpress.com
Co do Zino, to cytat w twojej stopce, doskonale oddaje to co piszesz, dziwne, Zino napisał o czerpaniu przyjemności z każdej chwili, a potem ubrał to w jakieś dziwne zasady, których sam nie przestrzegał. Po co?
Może po to właśnie aby tacy ludzie jak ja odkryli że życie nie kieruje się zasadami. Że przyjemność to nie zasady, tylko chwila beztroski.
Eh chłopaki wlaliście we mnie nowe podejście do cygar
Od teraz palę tak jak lubię i tak mi wygodnie i przyjemnie jak diabli
_________________ Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.
Julek Tuwim
Highlander71 Ekspert Aficionado The Thirsty Traveler
Obecności na FOSCA: 9
Wiek: 49 Dołączył: 19 Cze 2007 Posty: 1358 Otrzymał 433 piw(a) Skąd: Leszczyny, Polska
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014
Osho napisał/a:
(...) a potem ubrał to w jakieś dziwne zasady, których sam nie przestrzegał. Po co?
Może to tak jak z jedzeniem - w domu machasz łyżką wszystko jak leci i w pupie masz, że masz pochlapana koszule zupą itp jednak w restauracji jednak zachowujesz się "poprawnie" i choć pewnie większa frajde masz z jedzenia w domu (czyt. palenia w domu) czasem trzeba zachować fason i po to ta etykieta. Oczywiście możesz palić całe życie i z taka sytuacją się nie spotkać. Sam napisałeś, że kumple mają gdzieś konwenanse jednak nie szkodzi byś miał w jednym palcu etykietę gdybyś akurat musiał z niej skorzystać.
Pal jak Ci się podoba i sytuacja pozwala - boskiego dymu
Obecności na FOSCA: 7
Wiek: 30 Dołączył: 27 Lip 2011 Posty: 1008 Otrzymał 143 piw(a) Skąd: Poznań
Wysłany: Czw 30 Paź, 2014
Przyłączam się do posta Highlandera.
Jak zauważyliście - etykieta cygarowa ma w sobie elementy czysto umowne, będące znakiem rozpoznawczym Aficionados, jak i bardzo praktyczne, typu wolne puffanie czy jak najmniej ingerencji obcymi zapachami. Paliłem na przykład parę razy cygaro w ruchu i wiem, że to nie dla mnie.
To, czy ktoś przestrzega przyjętych zasad, to jego sprawa.
Weźmy na tapet jedzenie - chyba każdy się zgodzi, że z praktycznego punktu widzenia kurczaka najlepiej jeść rękoma. Publicznie jednak, jakkolwiek wkurzające jest to chociażby przy skrzydełkach, używa się noża i widelca.
Założę się, że 90% rzeczy (ok, 70% ) z obrazka jest zbędne:
ALE - są restauracje, gdzie znajdziemy takie nakrycie i co wtedy? Etykietę warto chociaż znać, a to, czy będziemy się do niej stosować czy nie, to już nasza sprawa. Nie można pominąć jednak tego, że w niektórych przypadkach niesie to za sobą pewne konsekwencje rzutujące na nasz wizerunek.
Żeby nie było - ja również nie zawsze palę zgodnie z zasadami, czasem po prostu się zapomnę, czasem mi się nie chce, ale zasady znam
Obecności na FOSCA: 1
Wiek: 48 Dołączył: 10 Kwi 2014 Posty: 1117 Otrzymał 1672 piw(a) Skąd: Warszawka
Wysłany: Pią 31 Paź, 2014
Myślę że cała otoczka palenia cygar, zwana etykietą ma swój podkład praktyczny. Obyczaje związane z podpalaniem, trzymaniem i samym paleniem cygara zostały wypracowane przez setki lat i mają nam ułatwić czynności związane z paleniem dodając przy tym paleniu nieco szyku i elegancji (co moim zdaniem jest potrzebne). Podpalanie pod kątem 45 stopni ? Oczywiście, tak jest najwygodniej bo doskonale widać co się robi... Myślę że jak się przyjrzymy tym "obrzędom" to się okaże że nie są to absurdalne wymysły formalisty, któremu się zwyczajnie nudziło a cenne wskazówki.
Owszem i tu się zgodzę, etykietę trzeba znać, i każdy ma tutaj rację a przestrzegać czy nie to już kwestia :kiedy, gdzie i z kim. Jak widać i każdy chyba wie że są sytuacje kiedy trzeba i są sytuacje kiedy nie trzeba a wręcz niekoniecznie. Ja akurat etykietę znam, (nie tylko cygarową) ale jakoś nie wyobrażam sobie trzymania jej na co dzień, to byłby obłęd jakiś i wątpię aby było to odbierane jako coś normalnego.
Zdrowe podejście jest zawsze najlepsze. Amen
_________________ Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.
Julek Tuwim
Tak sobie siedzę i palę cygarko i myślę o tej etykiecie, rzeczach dla mnie istotnych i nie szczególnie istotnych. Oto wersja mojej etykiety.
-palenie w ruchu- nie wiem jeszcze ale w niedziele wezmę chyba psa na dłuższy spacer
-trzymanie cygara- hmm, jednak jest mi wygodniej tak jak trzyma się papierosa, choć corony lepiej trzyma mi się poprawnie
-nie strzepywać popiołu tylko ma sam odpaść- najlepiej na spodnie albo koszulę, nie mam już ochoty się martwic o to gdzie upadnie, jak ma już rozsądny rozmiar to mu troszkę pomogę
-powolne palenie- no to już z automatu, inaczej to nie ma sensu
-przypalanie zippo- dla mnie bez różnicy ale nie każde cygaro bym tak sprofanował
- przypalanie trzymając w ustach i obracając cygarem nad płomieniem- no tu mniejsze formaty lepiej się nadają, z churchilem już gorzej bo nie widać gdzie się pali i trudniej trafić płomieniem w stopę (wypraktykowane)
-trzymanie cygara w zębach- totalna wiocha i nieporozumienie, a obślinione cygaro wygląda jak kupa
-moczenie cygara w trunku- dla mnie jak punkt wyżej, choć efekt pewnie ciekawy( niepraktykowane)
-odpalanie podręcznikowe- owszem ale w domowym zaciszu i totalnym spokoju to prawdziwa przyjemność i rytuał sam w sobie, podczas wędkowania, czy w innej nie tak komfortowej sytuacji to nie koniecznie jest łatwe, zwłaszcza kiedy cygaro nie jest wtedy na głównym planie a tylko dopełnia całość.
-gaszenie cygara- to punkt święty, nienaruszalny i nie podważalny, cygaro umiera samo, Amen.
-wszystko w naszym życiu ma swój czas, cygaro też musi taki czas mieć, bądźmy dla niego tak jak ono jest dla nas- święta prawda
I nic więcej mi do szczęścia nie potrzeba
_________________ Jak mądre byłyby kobiety, gdyby miały te rozumy, które dla nich potracili mężczyźni.
Julek Tuwim
Mam małe doświadczenie w temacie cygar, ale np. trzymanie cygara (nawet cygaretki) jak papierosa, wygląda moim zdaniem nieciekawie.
Wyjątkiem tutaj są kobiety, jak kobieta pali długie cienkie (tylko cienkie) cygaro i trzyma jak papierosa, to wygląda obłędnie.
_________________ UWAGA !!! Moje oceny smaku i jakości cygar - są moje.
Proszę się nimi nie sugerować dokonując wyboru przed zakupem, gdyż biorąc pod uwagę moje niesprecyzowane i specyficzne uwarunkowania organoleptyczne, opinie te mogą niezamierzenie wprowadzać w błąd.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum