Znalezionych wyników: 12

Na ENH planowałem wybrać się rok temu, ale jakoś nie wyszło z powodów finansowych, w tym roku zaś nie wyszło z powodów terminowych, a szkoda, bo parę filmów chciał bym obejrzeć (na przykład niektóre Theo A.) Ogólnie z racji bytu maniakiem filmowym lubię ten festiwal i mimo tego, że jest we Wrocławiu dopiero od 3 lat stał się dla mnie już jakimś charakterystycznym wyznacznikiem wakacji

Mam nadzieję że uda mi się w końcu za rok kupić karnet i poszaleć no i już zżera mnie ciekawość, jakie przeglądy filmów zafundują nam w 2oo9 roku

p.s. Fajnie wiedzieć, że nie tylko ja w tym towarzystwie mam bzika na punkcie "nie-hollywoodzkiego" kina

Dziś coś na odwrót, sprzecznie z nazwą tematu, czyli mam zamiar wspomnieć o:
Zdarzenie - Pierwszy film na którym po prostu miałem ochotę wyjść z kina... obrady sejmu bardziej trzymają w napięciu... Takiego gniotu dawno nie widziałem, a nie mam zbytnio wygórowanych wymagań od filmów.
Odradzam, a szkoda, bo na tym motywie można napisać całkiem dobrą fabułę a reżyser ma całkiem dobre filmy w dorobku (m.in 6 zmysł i znaki) -3/10

Sierociniec - 9/10 - pierwszy film po którym wracając w nocy szybciej biło mi serce, trzyma w napięciu. Del Toro jest pierwszym reżyserem który mnie oficjalnie wystraszył!

Gratulacje i serdecznie film polecam!

Cygarowa loża w graciarni już na scenicznym podwyższeniu stoi

Sweeney Todd - kolejne dzieło mojego ulubionego rezysera - Tima Burtona. Mroczny musical(!!!) o golibrodzie - mściwym mordercy i kucharce z "pomysłem". Film mroczny, czasami śmieszny, groteskowy, po prostu Burtonowski.
Z całego serca polecam.
10/10

Niby argumenty o utrudnieniu dla chcących rzucić palenie są sensowne ale jakoś całość wydaje mi się ten teges szalona... Może by tak licencję na fast-foody, bo żarcie z Maca też nie należy do zdrowiutkich...

Black Hawk Down to faktycznie cudo w którym polak odwalił kawał niezłej roboty z kamerą

Przy tych klimatach można by napisać coś o podobnym tematycznie filmie - Królestwo - agenci FBI wyjaśniają sprawę zamachu w Arabi. Nie trzyma w wysokim napięciu, kończy się nijako, jak gdyby scenarzysta miał już tego dość i chciał całość zakończyć... Można obejrzeć ale kolejnego Helikoptera w Ogniu spodziewać się nie ma co... 6+/10

Brooklyn Boogie - ciekawy film "ambitnego dialogu" będący swoistym hołdem dla Nowojorskiej dzielnicy. Polecam, jeżeli ktoś lubi gdy aktorzy improwizują i bawią się bez scenariusza.
Do tego też warto dodać Don's Plum - film również improwizowany z dość ciekawą obsadą aktorską. Banda dzieciaków gada o życiu i tym podobnych, trudne do streszczenia warte polecenia.