Znalezionych wyników: 9

O - mówiąc o Cieszynie masz na myśli festiwal Wakacyjne Kadry? Które filmy zrobiły na Tobie wrażenie pozytywne? (tym negatywnym nie warto czasu poświęcać, już je krytyka załatwi

)

A propos horror. Niedawno odbywał się w Cieszynie festiwal "Wakacyjne kadry" i bywałem na wielu filmach wszystkie poza jednym polskiej produkcji. Był także polski horror. Oczywiście takiej okazji nie sposób przegapić, więc wybrałem się na to. Nie będę się bawił w recenzję, niejedno o tym przeczytacie choćby tu...

http://pora.mroku.filmweb.pl/

Wystarczy zerknąć na opis, sama fabuła jest powalająca

2h nudy, w pewnych momentach zabawnych (niezamierzonych) akcji. absolutnym fenomenem byli "arcyokrutni" emerytowani hitlerowcy mówiący łamaną polszczyzną... I oczywiście Śląsk jako kraina mroku

Oczywiście temat brzmi "filmy warte obejrzenia". Uważam, że warto ten film zobaczyć, bo on doskonale pokazuje, że nie umiemy robić horrorów - po prostu żywy przykład.

Odpowiadam misza67 - nie czytałem, wszakże jestem zainteresowany

Ja też nie potrafię palić w trakcie gry. Coś do picia to owszem, jaką dobra herbatę czy kawę, ale palić przy szachach to faktycznie oznacza zaniedbanie którejś z tych przyjemności. Z tym że akurat szachy nie przeszkadzają w delektowaniu się cygarem, a raczej cygaro przeszkadza w skupieniu się na grze. Takie są moje odczucia, być może bywa inaczej - musisz po prostu spróbować

No proszę. Ja tutaj stawałem raczej na pozycji obrońcy szachów, choć jak powiadam - z GO nie miałem jeszcze do czynienia. Zgadzam się absolutnie co do tego, że szachy są na obecnym etapie bardzo już ograniczone. W końcu szachownica ma określoną ilość pól, są określone figury i zasady, a to faktyczne sugeruje znaczne zmniejszenie ilości wariantów. "Always to try new things"

H71 - chętnie, bardzo chętnie. Raczej jestem opanowanym graczem, więc myślę, że do rękoczynów by nie doszło

A po udanych rozgrywakch - dobre cygaro

No cóż... Dobrze, że nie odmawiasz szachom ich królewskiej korony

Nie chcę wykazywać stanowiska sceptycznego Polaka, który mówi, że "be" a jeszcze nie wie o co chodzi, więc raczej kwestię porównania GO i szachów przemilczę.

Mogę się pochwalić, że przez 11 lat ćwiczyłem kyokushinkai (tak, tak dobrze liczycie - pierwszy raz dostałem po gębie mając 7 lat). Uważam, że 11 lat bicia się to dostateczenie dużo i aktualnie przerzuciłem się na tenis stołowy. W to bawię się amatorsko od 8 lat.

Ponadto ze znajomymi mamy taką nieformalną grupę szachową. To dopiero królewska rozrywka! Nie wiem, czy to dobre miejsce na takie pytanie, ale czy ktoś z Was grywa w szachy? (to w końcu sport)

Warto spróbować tylko pod warunkiem, że naprawdę lubi się taką muzykę. Jeśli potrafisz rozkoszować się pełnym brzmieniem na przykład filharmoników berlińskich pod batutą Karajana to i cygaro stanie się przy tym miłą celebracją.

Z innej beczki serdecznie polecam Rachmaninowa, skoro mowa o rosyjskich kompozytorach (bardzo lubię), wspaniale mi przy nim smakowała Guantanamera Minuto. Btw ciekawe cygarko.

Porównując te dwa tomy jako pewien przemyślany, całkowity, zamknięty zbiór doszedłem do wniosku, że drugi tom posiada więcej głębi, jest zbudowany między innymi na doświadczeniach pierwszego, obfituje w środki wyrazu z którymi Bach początkowo eksperymentował, zaś tu używa ich już absolutnie pewnie.

Wymieniając te utwory miałem raczej na myśli to, czego słuchałem ostatnio. Bardzo pasowało mi kilka Bachowskich sonat na viola da gamba solo i na viola da gamba i basso continuo.

Jeśli zaś chodzi o romantyków to sama epoka jest arcyciekawa, muzyka programowa, czy ilustracyjna to niesamowite pole inspiracji i poszukiwań. Faktycznie podobają mi się romantyczne koncerty fortepianowe, oczywiście opery, zresztą w tej epoce doprowadzone do mistrzostwa, koncerty skrzypcowe, kwartety Schuberta, itd... Ale do cygara - galant

Dla mnie do cygara najbardziej odpowiednia jest muzyka w stylu galant, czyli późny barok. Uwielbiam do popołudniowego cygara koncerty Telemanna, polecam serdecznie. Nadto oczywiście Kunst der Fuge i Wohltemprierte Klavier z tomu drugiego Jana Sebastiana Bacha. Do absolutnie najlepszych cygar pasują mi Wariacje Goldbergowskie w wykonaniu Glenna Goulda.

Wspaniały bywa także Carl Philipp Emanuel Bach i Quantz. Po prostu niemiecki barok. Ostatnio eksperymentowałem z sonatami fortepianowymi Beethovena, też dają świetne efekty.

Z innych rejonów gatunkowych to Chet Baker, BB King.