|
Autor |
Wiadomość |
mgmg
Nowicjusz

Wiek: 48 Dołączył: 21 Sie 2009 Posty: 82 Skąd: Mielec, Polska
|
Wysłany: Sob 10 Kwi, 2010
|
|
|
Widziałem w działaniu Ambipur wkładany do gniazdka z wkładem anty tabacco cos tam...
Całkiem nieźle mu idzie walka z zapachem. Na drugi dzień niewiele już czuć. |
|
|
|
 |
jazzdavid
Nowicjusz jazzdavid


Wiek: 32 Dołączył: 30 Kwi 2009 Posty: 40 Skąd: Kęty
|
Wysłany: Sob 10 Kwi, 2010
|
|
|
Pankracy89 napisał/a: |
Jak śpisz w tym pokoju to normalne że prawie nic nie czujesz...;-) |
Dlatego napisałem, "MOJE" zmysły tak twierdza Ale zdarza się, że ktoś wpada na drugi dzięń i mówi: "ale tu j*bie"
mgmg napisał/a: | Widziałem w działaniu Ambipur wkładany do gniazdka z wkładem anty tabacco cos tam...
Całkiem nieźle mu idzie walka z zapachem. Na drugi dzień niewiele już czuć. |
Ja znalazłem coś takiego:
http://allegro.pl/item974...ti_tobacco.html
Ciekawe jak sobie z tytoniem radzi |
|
|
|
 |
Adi
Początkujący Aficionado


Wiek: 35 Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 253 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011
|
|
|
Ostatnio będąc na zakupach w Almie znalazłem przypadkowo regał z "Pachnącej Szafy"
Naiwnie wrzuciłem do koszyka, a dziś postanowiłem wypróbować w trakcie domowego palenia.
Rozpyliłem preparat w aerozolu "Anti-Tabac" w pokoju gdzie paliłem. Ma bardzo przyjemny zapach, spodziewałem się jakiś mocnych nut drewna, czy jakiś takich innych, które zazwyczaj można spotkać w podobnych produktach, a tu miłe zaskoczenie - zapach którego bardziej spodziewałbym się po perfumach, niż po "zaklinaczu dymu".
W trakcie palenia też psiknąłem raz, i po paleniu również.
Co ważne - w żaden sposób nie zakłócało palenia, zapachu dymu. I co najważniejsze - żona powiedziała że w mieszkaniu nie śmierdzi tak jak zawsze |
_________________ A man can be destroyed, but not defeated
Ernest Hemingway |
|
|
|
 |
Dziunio
Początkujący Aficionado Zasmakowałem, zostałem...


Wiek: 50 Dołączył: 02 Lut 2011 Posty: 209 Otrzymał 15 piw(a) Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011
|
|
|
Jeśli już palę w domu, to raz na trzy, cztery dni i tylko w takim moim "biurowym" pokoju (widział kto dawniej biuro, żeby nie było przesiąknięte dymem? ) gdzie nie mam zasłon i firanek, tylko żaluzje, a z podłogi pozbyłem się dywanu. Wszystko dla batonika. Dym ma o wiele mniej możliwości, żeby w coś wsiąknąć, tym bardziej że palę zawsze przy otwartym oknie. Zapach tytoniu nie utrzymuje się całymi dniami, oczywiście jak się dobrze wwąchać, coś tam się poczuje, ale raz - to mój pokój i właściwie tylko ja w nim przesiaduję, dwa - mnie to nie przeszkadza. Poza ten pokój, dym dostaje się w śladowych ilościach, nie pozostawia trwałych śladów po sobie, drzwi oczywiście podczas palenia zamknięte. |
_________________ Mamo, ale ja się nie zaciągam... |
|
|
|
 |
VileVicar
Ekspert Aficionado Non serviam


Obecności na FOSCA: 6
Wiek: 47 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 1923 Otrzymał 1099 piw(a) Skąd: Poznań/Komorniki
|
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011
|
|
|
Jak się pali przy otwartym oknie i jak Dziunio napisałeś, nie ma materiałów chłonących, to nie ma smrodu w ciągu godziny po paleniu. Testuję to w pewnych sytuacjach, ale nie w domu, oczywiście, bo tutaj no way. |
_________________ "Bez kapłanów i bez świątyń krwawe łapska bogów nie mogłyby dosięgnąć świata śmiertelników. Czyż nie byłby to raj, przyjacielu ?" Steven Erikson - Ogrody Księżyca
http://baza.fantasta.pl/fantasta.php?id=500
 |
|
|
|
 |
GrimPilgrim
Początkujący Aficionado si vis pacem para bellum


Wiek: 41 Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 260 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: Wto 01 Mar, 2011
|
|
|
To może się podzielę swoimi spostrzeżeniami w temacie. Ja ostatnio z racji tego że zima trzyma ostro zmuszony jestem do palenia w domu. Zwykle palię w pokoju gdzie również śpię. Zwykle okno przez cały proces jest otwarte (kaloryfer na maxa żeby wyrównać temperaturę). Po skończonym paleniu zwykle okno jest otwarte jeszcze jakieś 30 min i ku mojemu zdziwieniu zapach znika całkowicie na trzeci dzień. Co do percepcji subiektywnej zapachu to też to dokładnie sprawdzałem i jak wychodzę na dłuższy czas to jestem w stanie na drugi dzień po paleniu, gdy wchodzę do pokoju wyczuć lekki smrodek pocygarowy. Mnie osobiście ten zapach w ogóle nie przeszkadza le właśnie jak ktoś inny wejdzie no to czuje. W pokoju tym nie ma dywanu ani zasłon jest dużo regałów i duże łóżko. A do czego natomiast zmierzam. W pokoju obok gdzie od niedawna urządziłem siłownię i docelową palarnię zapaliłem pierwszy raz jakiś czas temu i zapach utrzymywał się bardzo długo mimo takiej samej procedury z oknem a nawet posuniętej do tego że było wietrzone jeszcze kilka godzin po paleniu. Tak samo nie ma dywanu, zasłon, nawet mebli jest niewiele, sprzęt do ćwiczeń i tyle a zapach chyba z 5 dni trzymał do całkowitego wygaśnięcia. Ale chyba znam rozwiązanie zagadki. W "siłowni" jest stara tapeta papierowa. I coś mi się wydaje że to ona wsiąka ten dym jak gąbka. Tak że tapeta idzie do wywalenia i maluję ściany. Morał z tego taki że tapeta chyba bardziej nasiąka i oddaje później zapach od wszystkich innych obiektów w pokoju. Wiec uwaga na tapety! |
|
|
|
 |
Adi
Początkujący Aficionado


Wiek: 35 Dołączył: 19 Sie 2009 Posty: 253 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Śro 02 Mar, 2011
|
|
|
Być może jeszcze sprzęt w siłowni wciągać zapach. Jeśli masz ławeczki, atlasy, czy jakiś inne maszyny, które są tapicerowane. |
_________________ A man can be destroyed, but not defeated
Ernest Hemingway |
|
|
|
 |
toilettroll
Początkujący Aficionado


Obecności na FOSCA: 3
Wiek: 35 Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 417 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Śro 02 Mar, 2011
|
|
|
Tapicerka materiałowa może być przyczyną pozostania nieprzyjemnego zapachu. Choć większym problemem na pewno są wspomniane tapety. Papier uwielbia chłonąć zapach tytoniowego smrodku.
Palenie świec w czasie palenia nieco redukuje zadymę, nie koniecznie musza być zapachowe.
W sytuacji gdy już jesteśmy po paleniu i nasz pokój nadal "czuć", polecam spalenie kawałka listka cedrowego-przekładki. Jego niesamowicie przyjemny aromat nieco załagodzi siekierę w powietrzu. |
_________________ Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom...
 |
|
|
|
 |
GrimPilgrim
Początkujący Aficionado si vis pacem para bellum


Wiek: 41 Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 260 Otrzymał 4 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 03 Mar, 2011
|
|
|
No ciekawe ciekawe @toilettroll. Nie omieszkam spróbować jednego i drugiego. Przekładek mam zaledwie kilka ale do eksperymentu wystarczy. Dziękuję za rady. Co do sprzętu to nie jest tego tak dużo a powierzchni tapicerowanej to małe ilości na ławeczkach. Raczej stawiałbym właśnie na tapety jako przyczynę. Jak to wspomniał @toilettroll papier dobrze nasiąka zapachem a te na nieszczęście są papierowe. Zresztą ta tapeta już nie wygląda zbyt estetycznie więc i tak idzie do wywalenia Wiosna idzie (oby) to trza się brać za odnawianie pokoju. |
|
|
|
 |
toilettroll
Początkujący Aficionado


Obecności na FOSCA: 3
Wiek: 35 Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 417 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Czw 03 Mar, 2011
|
|
|
Bym zapomniał! Jak będziesz spalał płatki cedrowe, to najlepiej podzielić je na wiele cieńkich pasków- starcza na dłużej A spalac powoli, nawet niech co chwile przygasa, grunt, żeby kopciło. Kremacja w trzy sekundy nie jest raczej porządana- no chyba, ze się ma kilka kubików cedru gdzieś zbunkrowanych i można szleć |
_________________ Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom...
 |
|
|
|
 |
JJ
Początkujący Aficionado


Wiek: 37 Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 279 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 03 Mar, 2011
|
|
|
To nie tylko chodzi o materialy, które wchlaniaja dym, ale tez o pomieszczenia w których nie ma nic co zagłuszylo by zapach.
Jesli palisz w pustym pokoju, to dłuzej zajmie pozbywanie sie zapachu niz w pomieszczeniu gdzie przebywaja ludzie, jest cyrkulacja powietrza, mieszanie sie zapachow/perfum oraz jedzenia. Kazdy dom ma swoj zapach, który zagłusza jednak troche zapach tytoniu, a w pustym pomieszczeniu gdzie "nic nie pachnie" nutka tytoniu bedzie dłuzej wyczuwalna.
Zaleta pustego pomieszczenia jest to, ze mozna zostawic otwarte okno na kilka godzin lub cala noc i po problemie z niechcianym zapachem:)
Pale w mieszkaniu w salonie, zapalam dobra zapachowa swiece, uchylam delikatnie okno, wlaczam okap na niskie obroty, siadam z cygarem i drinkiem w fotelu, wlaczam film lub muzyke i .....pale;) Rano delikatnie czuc dym (w nocy dziala okap), ale powrocie do domu jest prawie nie wyczuwalny. Czesto powtarzam scenariusz kilka dni pod rzad.
Pozdrawiam,
Jan |
|
|
|
 |
Borsuk
Początkujący Aficionado Mlaskmlask-mniammniam:)


Obecności na FOSCA: 3
Wiek: 40 Dołączył: 30 Kwi 2010 Posty: 475 Otrzymał 75 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011
|
|
|
a probowales wkladac pod dywan marchewki?? Slyszalem, ze podobno pomagaja w tematyce cygar )) |
|
|
|
 |
Dariosh
Nowicjusz drifter


Wiek: 43 Dołączył: 08 Mar 2011 Posty: 5 Skąd: z Łodzi
|
Wysłany: Wto 08 Mar, 2011
|
|
|
Panowie - u mnie sytuacja jest taka, że moja narzeczona jest wściekła na zapach dymu. Cóż... wyboru dużego nie ma - gdyby dała mi wybór albo ona, albo cygaro - pakowałaby się . Ja mam na to bardzo prostą metodę. Pokój w którym palę jest pusty - zero chłonnych rzeczy - żadnych praktycznie drewnianych mebli (wszystko okleina...) podłoga jedynie sprawia problem - bo to drewno egzotyczne. Ale... rozstawiam świeczki tealighty z Carrefoura bezzapachowe - do tego uchylam okno - ale nie otwieram, uchylam.
Wchodzę zawsze do wywietrzonego pomieszczenia, na godzinę przed otwieram okno szeroko. Przy paleniu mam postawiony przy grzejniku słój z wodą oligoceńską na następny dzień rano moje Słońce wchodzi do pokoju i działa to wszystko dobrze o tyle, że nie narzeka |
|
|
|
 |
VileVicar
Ekspert Aficionado Non serviam


Obecności na FOSCA: 6
Wiek: 47 Dołączył: 14 Maj 2010 Posty: 1923 Otrzymał 1099 piw(a) Skąd: Poznań/Komorniki
|
Wysłany: Śro 09 Mar, 2011
|
|
|
Borsuk napisał/a: | a probowales wkladac pod dywan marchewki?? Slyszalem, ze podobno pomagaja w tematyce cygar )) |
no właśnie. Moze próba z marchewką?
Na mnie żonka też próbuje oddziaływać - mimo, że palę na balkonie przy zamkniętym oknie, ona w pół godziny później wyczuje jakiś mikro-zapaszek którego ja ni w ząb nie potrafie wyczuć i pyta czy paliłem w domu. Niestety to prowadzi do jawnego dysonansu i linie oddziaływania się kończą
Ontopicznie - jak pale w pomieszczeniu, to rzeczywiście z użyciem świeczki jest mniej zalegania nieprzyjemnego zapachu, po paleniu i krótkim przewietrzeniu odpalam jakies fajne kadziddełkoi jest ok. |
_________________ "Bez kapłanów i bez świątyń krwawe łapska bogów nie mogłyby dosięgnąć świata śmiertelników. Czyż nie byłby to raj, przyjacielu ?" Steven Erikson - Ogrody Księżyca
http://baza.fantasta.pl/fantasta.php?id=500
 |
|
|
|
 |
bq666
Nowicjusz


Wiek: 41 Dołączył: 20 Cze 2010 Posty: 112 Skąd: Brzesko
|
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011
|
|
|
Offtop VileVicar: Co to za słówko "Ontopicznie" ? |
_________________ Do tej pory:
phillies vanila;heaven corona rum;3x3 Corona tubos; La Flore de Cano Selectos; Jose L.Pedra Cremas; Heaven Corona Tubos, mojito ;
Zino Classic No.3 Premium Selection; romeo Y Julieta Romeo No.2 tubos; Trinidad Coloniales
 |
|
|
|
 |
morela
Nowicjusz żył pół żartem, pił serio


Wiek: 29 Dołączył: 04 Gru 2010 Posty: 145 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011
|
|
|
Prawdopodobnie chodziło o spolszczenie wyrażenia "on topic" czyli - na temat, no w każdym razie mi się to tak kojarzy. |
_________________
 |
|
|
|
 |
Dariosh
Nowicjusz drifter


Wiek: 43 Dołączył: 08 Mar 2011 Posty: 5 Skąd: z Łodzi
|
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011
|
|
|
Panowie jest jeszcze jedno rozwiązanie, które dzisiaj podpowiedział mi mój klient
kupiłem, wypaliłem Benchmade Corona i moja kobieta powróciła do domu i stwierdziła - a co tak ładnie pachnie...
Rozwiązanie kosztuje 10 PLN w Nanu Nana i jest nim flakonik Perfum do Pomieszczeń [30ml] Apple And Cinamon. SKUTKUJE! Lekkie wywietrzenie pokoju, wstawienie tego i po pół godzinie nie czuć dymu - czuć szarlotkę |
|
|
|
 |
toilettroll
Początkujący Aficionado


Obecności na FOSCA: 3
Wiek: 35 Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 417 Otrzymał 16 piw(a) Skąd: Mysłowice
|
Wysłany: Czw 10 Mar, 2011
|
|
|
Dariosh napisał/a: | Panowie jest jeszcze jedno rozwiązanie, które dzisiaj podpowiedział mi mój klient
kupiłem, wypaliłem Benchmade Corona i moja kobieta powróciła do domu i stwierdziła - a co tak ładnie pachnie...
Rozwiązanie kosztuje 10 PLN w Nanu Nana i jest nim flakonik Perfum do Pomieszczeń [30ml] Apple And Cinamon. SKUTKUJE! Lekkie wywietrzenie pokoju, wstawienie tego i po pół godzinie nie czuć dymu - czuć szarlotkę |
Maskuje na stałe, czy jak inne antismrody po pewnym czasie puszczają garde i niestrawne klimaty wychodzą? |
_________________ Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubańczykom...
 |
|
|
|
 |
Dariosh
Nowicjusz drifter


Wiek: 43 Dołączył: 08 Mar 2011 Posty: 5 Skąd: z Łodzi
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011
|
|
|
Dzisiaj żaden smród nie wyszedł - mimo że dodałem dodatkowy smród z 3x3 Corona Tubos |
_________________ Polska Jazda Bokiem - tsuiso.pl |
|
|
|
 |
JJ
Początkujący Aficionado


Wiek: 37 Dołączył: 25 Sie 2010 Posty: 279 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 11 Mar, 2011
|
|
|
Niestrawne klimaty, smrod? Naprawde tak oceniacie ten zapach? |
|
|
|
 |
|
Reklamator
|
Wysłany: Reklama
|
|
|
|
|
|
|
|