|
Autor |
Wiadomość |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009 Złamanie - czemu tak długo się zrasta?
|
|
|
Witam Was gorąco z zasypanego śniegiem Kraśnika. Zamieszczam ten temat w dziale "Full Offtopic", gdyż z cygarami ma on raczej znikome znaczenie. Przejdę jednak do rzeczy.
W październiku dość paskudnie złamałem podudzie (kość strzałkowa i piszczelowa, około 2 cm powyżej kostki, z przemieszczeniem i odpryskami). Nie obyło się bez pomocy pogotowia (porażający ból, stopa wykręcona o 180 stopni... ). Dwa tygodnie w szpitalu w Lublinie, dwie repozycje. Do tej pory mam gips (właściwie to zdejmowany fragment), ale o chodzeniu i kulach nie ma mowy. Psychika już mi naprawdę siada (a co wy byście zrobili na moim miejscu ). Czwarty miesiąc domowego aresztu, prawie zerowy kontakt z otoczeniem...
Spotkaliście się już z takim przypadkiem? Może są wśród Was "weterani chirurgii", którzy znają się na rzeczy i napiszą czego tak długo się zrasta. Proszę was gorąco o radę... |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
oZz
Początkujący Aficionado


Wiek: 35 Dołączył: 16 Paź 2008 Posty: 176 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
Jasna cholera, osobiście nie miałem nigdy nic złamanego ani zwichniętego. Złamanie to jakiś wypadek czy jak?? Pozostaje mi tylko i wyłącznie współczuć. Trzymaj się i nie poddawaj,
PS: Nastawienie psychiczne jest najważniejsze... |
|
|
|
 |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
Tak - złamanie to był wypadek, ale naprawdę nie chcę do tego wracać dzięki panu dyspozytorowi z policji, który uważał że jestem gówniarzem, który robi sobie żarty...
Dzięki za współczucie. Pocieszam się tylko tym, że za odszkodowanie być może pojadę na moje wymarzone wakacje, czyli "wsiąść do pociągu byle jakiego..." |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
bystry
Aficionado


Obecności na FOSCA: 6
Wiek: 35 Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 615 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
Spontany zawsze są najlepszymi wyjazdami to kuruj się i jedź w Polskę albo Europę |
_________________ "Czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej"- Z. Freud |
|
|
|
 |
Sergiej
Ekspert Aficionado


Obecności na FOSCA: 13
Wiek: 36 Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 1337 Otrzymał 100 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
Ciężka sprawa, ja mogę Ci powiedzieć jedynie, że mój dobry kolega ma teraz wydłużaną nogę o 4,3 cm (wada genetyczna, nie było tego widać w ogóle, ale wszystko absorbował kręgosłup i jeżeli nie przeszedłby tej operacji, to za 10 lat jeździłby na wóźku) i będzie leżał w łóżku jeszcze z pół roku... |
_________________ Polecam:
http://www.zmiloscidohavan.pl/ |
|
|
|
 |
bystry
Aficionado


Obecności na FOSCA: 6
Wiek: 35 Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 615 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
Ja od jakichś 2 miesięcy męczę się z kostką. Odnawia mi się co chwilę kontuzja i raz chodzę bez problemu, a na drugi dzień skaczę na jednej nodze ale nie ma tego co porównać do złamania. To po prostu moje zaniedbanie, bo nie zaleczyłem dobrze skręcenia kilka lat temu i teraz tak mam powoli dochodzę do wniosku, że coś by się przydało zrobić, ale do lekarza zawsze mam za daleko |
_________________ "Czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej"- Z. Freud |
|
|
|
 |
jasiu1234567890
Początkujący Aficionado

Dołączył: 01 Sie 2007 Posty: 407 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
ja sobie nie wyobrażam braku aktywności ... nie umiałbym żyć bez jakiejkolwiek formy sportu, ruchu.... jak jestem przeziębiony i muszę ze 2 dni w łóżku poleżeć to już jest męka, ja z kontuzji t o miałem jedynie mięśnie ponadrywane i śicęgna ponaciągane
pozdrawiam |
|
|
|
 |
unknown
Początkujący Aficionado


Wiek: 60 Dołączył: 20 Kwi 2007 Posty: 273 Otrzymał 5 piw(a) Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Pon 16 Lut, 2009
|
|
|
Tydzień temu zdjęli synowi gips z nogi.
Złamana była mała kostka sródstopia - 43 dni w gipsie.
W Twoim przypadku złamanie jest o wiele powazniejsze, trzeba dac kosciom naprawdę sporo czasu.
W tej sytuacji zdejmą Ci gips raczej później niż wczesniej - tu nie ma miejsca na pomyłki.
Pozostanie jeszcze rehabilitacja...
Musisz się trzymać i czasem pomyśl, że mogło byc gorzej...
Masz dostęp do Internetu, nie jest chyba tak źle...
Kiedyś były tylko książki i myślę, że to było w takim przypadku lepsze. |
|
|
|
 |
Grzegorz XVI
Początkujący Aficionado


Wiek: 37 Dołączył: 20 Gru 2006 Posty: 256 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009
|
|
|
Kilka lat temu podczas meczu piłki nożnej na szkolnym boisku złamałem lewą nogę w udzie.
Złamanie zwykłe, jednak kość dość gruba, niewiele brakowało aby było otwarte.
Później karetka, szpital, nastawianie "na żywca", wiercenie dziury w nodze, 3 tygodnie wyciągu, 2,5 miesiąca gipsu i 2 miesiące rehabilitacji.
Efekt taki, że jedną nogę mam krótszą, drugą słabszą ale żyje, uprawiam różnorakie sporty w tym tzw extreme i mam się dobrze
głowa do góry! |
|
|
|
 |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Wto 17 Lut, 2009
|
|
|
Dzięki za ciepłe słowa. Widzę, że nie tylko ja byłem "porządnie" poszkodowany. Bez wychodzenia z domu jakoś przeżyję, ale bez cygar... Dlaczego? Wszystkie trzymam w humidorku w piwnicy (w mojej ogrzewanej kanciapie). Kiedy chciałem zapalić i poprosiłem mamę o przyniesienie go na górę, ona bardzo szybko mnie podsumowała: "Ty masz się zrastać, a nie wędzić ". Hmm... Jeszcze takiej reakcji nie miałem.
Jeszcze raz wielkie dzięki za wszystkie słowa otuchy. Nawet nie wiecie jakie to miłe... |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Wto 03 Mar, 2009
|
|
|
Wybaczcie za kolejnego posta pod moim poprzednim.
Dzisiaj byłem w szpitalu - kolejka do rentgena - godzina. Kolejka do lekarza - dwie godziny. Boże błogosław polską służbę zdrowia.
Prześwietlenie wykazało prawie w stu procentach zrośnięte kości, ale również co przy złamaniach jest chyba rzeczą normalną spore niedowapnienie kości w pobliżu miejsca złamania. No to dieta serowo-twarogowa się szykuje (mamusia się ucieszy )
Doktor zdjął gips (od października ten sam, trzymał się tylko dzięki bandażom), kazał stopniowo "ćwiczyć" nogę, czyli próbować normalnie stawać. O kulach na razie nie ma mowy... No to super . Ale spoglądam na to inaczej - przynajmniej nie muszę "dźwigać" na nodze tego klocka .
I to jest najgorsze - nie mogę nawet "pójść" po cokolwiek do spalenia... |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
tomaal
Początkujący Aficionado


Obecności na FOSCA: 4
Wiek: 36 Dołączył: 03 Sie 2007 Posty: 236 Otrzymał 3 piw(a) Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 03 Mar, 2009
|
|
|
Maryn napisał/a: | I to jest najgorsze - nie mogę nawet "pójść" po cokolwiek do spalenia... |
Tym lepiej dla zdrowia, czyż nie?
Pozdrawiam |
|
|
|
 |
bystry
Aficionado


Obecności na FOSCA: 6
Wiek: 35 Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 615 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2009
|
|
|
Nie załamuj człowieka po takim wyposzczeniu to na zębach bym chyba doszedł |
_________________ "Czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej"- Z. Freud |
|
|
|
 |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Śro 04 Mar, 2009
|
|
|
tomaal napisał/a: | Maryn napisał/a: | I to jest najgorsze - nie mogę nawet "pójść" po cokolwiek do spalenia... |
Tym lepiej dla zdrowia, czyż nie? |
No to mnie chłopie pocieszyłeś . Człowiek cały dzień zbija bąki przed komputerem, już to męczące się stało. Ani do biblioteki się nie pójdzie, ani się po sklepach nie połazi, ani się czegoś nie zapali, no bo i jak.
Ale przynajmniej odkryłem w sobie nowe hobby - gadżetomaniactwo . Piszę do różnych firm, a oni (tylko czasami) przysyłają mi różnego rodzaju duperele jak: smycze, breloczki, zapalniczki, itp. Już mam około 20 smyczy i z 7 breloczków . Makulatury już nie liczę . Przychodzą najczęściej w porozrywanych kopertach, bo mój listonosz lubi sobie coś skubnąć dla siebie |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
gwardylon
Nowicjusz


Wiek: 54 Dołączył: 06 Lut 2007 Posty: 143 Otrzymał 7 piw(a) Skąd: Lublin
|
Wysłany: Czw 05 Mar, 2009
|
|
|
Maryn napisał/a: |
Ale przynajmniej odkryłem w sobie nowe hobby - gadżetomaniactwo . Piszę do różnych firm, a oni (tylko czasami) przysyłają mi różnego rodzaju duperele jak: smycze, breloczki, zapalniczki, itp. Już mam około 20 smyczy i z 7 breloczków . : |
To w takim razie zobacz tutaj - może Cię zainteresuje |
_________________ Jak ty możesz nie palić?
Cygaro to właściwie nie tyle przyjemność, co ukoronowanie przyjemności, jej symbol - to dopiero życie! |
|
|
|
 |
Klepitko
Ekspert Aficionado


Zaproszone osoby: 1
Wiek: 51 Dołączył: 01 Mar 2007 Posty: 1976 Otrzymał 2 piw(a) Skąd: Kraków
|
Wysłany: Czw 12 Mar, 2009
|
|
|
Maryn nie martudz tylko natychmiast na rehabilitacje i to galopem. Lekarz odrazu po zdjęciu gipsu powinien Ci dać skierowanie ale widać zapomniał Weż od lekarza pierwszego konfliktu. Po urazie powinni zrealizowac od ręki.
Jakbyś nie wieedział co i jak pisz na priwa |
_________________ Prysnął czar ,mózg bez życia, jeno cygaro, fajka i trunek do wypicia |
|
|
|
 |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009
|
|
|
Czy zapomniał, czy nie, to powiedział mi tak: "Stawać na tą nogę ale nie chodzić. O kulach nie ma mowy". To ma być "wstęp do rehabilitacji". O bracie... Troszkę długo mi to zajmie.
Następna wizyta na początku kwietnia. Mogę się z Wami podzielić opinią n/t zdjęcia rentgenowskiego: Noga jest prawie całkowicie zrośnięta (!), ale blisko miejsca złamania są białe punkty, bielsze od bieli kości. Kiedy zapytałem co to jest, odpowiedział, że "niedowapnienie". Jezu, nigdy więcej publicznej służby zdrowia (szkoda, że nie mam znajomego posła ).
Ano jak nie marudzić, jak od października na kwadracie ciągle? . I tylko słyszy się szepty jak ktoś do mnie przychodzi: "Marcin już ma tak psychikę na wykończeniu...". Wiem, inni mają większe problemy niż moje głupie złamanie. Ale tak to człowieka dołuje, że już ma się wszystko głęboko w de... |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
El Comandante
Ekspert Aficionado Administrator


Zaproszone osoby: 1
Obecności na FOSCA: 11
Wiek: 43 Dołączył: 14 Gru 2006 Posty: 2582 Otrzymał 185 piw(a)
|
|
|
|
 |
bystry
Aficionado


Obecności na FOSCA: 6
Wiek: 35 Dołączył: 02 Wrz 2007 Posty: 615 Otrzymał 1 piw(a) Skąd: Łódź
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009
|
|
|
Oj nie tylko u Ciebie. W Łodzi jak byłem na izbie przyjęć z uszkodzoną kostką (już mi się ciągnie od kilku lat, ciągle od nowa ) to facet nawet nie spojrzał, nie dotknął nic. Tylko powiedział "lekki uraz, kup opaskę usztywniającą w sklepie sportowym". I jak tu służbę zdrowia lubić. Jak nie mogłem stanąć nawet na tej nodze to gdyby nie refleks mojego ojca, który mnie zatrzymał, to facet za biurkiem by połowy zębów nie miał.
Błyskawiczne wyleczenie przez w***wienie |
_________________ "Czasami cygaro jest tylko cygarem i niczym więcej"- Z. Freud |
|
|
|
 |
Maryn
Nowicjusz Weteran chirurgii


Wiek: 35 Dołączył: 31 Paź 2008 Posty: 35 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pią 13 Mar, 2009
|
|
|
Daj spokój z kraśnicką i ogólnie polską służbą zdrowia. Przywiozła mnie karetka - trzeba czekać, chirurg operuje. Zwijam się z bólu, proszę o jakiś lek przeciwbólowy - nic. Panie pielęgniarki spokojnie popijają kawkę i cieszą michę że na kolejnego je****go intruza d**ę wypięły.
Przychodzi chirurg - obejrzał, pomacał, powiedział: "My tu nic nie zdziałamy. Jedziemy do Lublina". Ekstra. Godzina 17, kierowcy się zmieniają, myślę: "Zaraz wyjedziemy, w Lublinie założą gips, max za 2 dni wrócę na kwadrat". Godzina 17.30, ciągle w Kraśniku, ba, nawet nei ruszyliśmy. 17.45 - okej jedziemy. Godzina 18.30 - jestem w Lublinie. Zachowanie personelu - analogiczne jak w Kraśniku.
Wiem, że można tak dłuuugo narzekać na polską służbę zdrowia. Dziwię się jednak, że w USA, czy choćby u naszych zachodnich sąsiadów można. Tylko u nas nie. Ale jak to powiedziała Pani Barbara z Klatki B: "My jesteśmy sto lat za Murzynami. Tu jest komuna jeszcze". Tylko, że ona bardzo trafnie ujęła sytuację panującą w Polsce. Dżysis...
Cóż, na pocieszenie chyba zrobię małe zakupy w Akanie . TRZEBA cokolwiek zajarać. Już nawet "Popularnymi" nie pogardzę |
_________________ -Znajdź sobie kogoś na stałe.
-Myślę nad kupnem psa... |
|
|
|
 |
|
Reklamator
|
Wysłany: Reklama
|
|
|
|
|
|
|
|